poniedziałek, 8 grudnia 2014

Iga i Wiktoria

Znów będzie dużo zdjęć, ale starałam się je maksymalnie okroić.

Najpierw Wiktoria Felicja . Skrzydła absolutnie nie licują z jej charakterem, dlatego jest lalką.


Kilka warstw organzowych halek w trzech kolorach.


Materiał na strój był bardzo wdzięczny - elastyczny, dlatego zarękawki i  pończochy ładnie się układały.



 Tak naprawdę to nawet nie policzyłam, ile dzwoneczków doszyłam do stroju.
Dzwonią delikatnie. Nie ma mowy o cichym  przytuleniu ;)


Oczywiście wszystkie ubranka można zdejmować.  Tu bardziej wiarygodne kolory.


Iga Felicja  jest wróżką. Trochę mroczną, ale zapewne dobre usposobienie łagodzi jej charakter.



Pełno halek, koralików naszytych i  wiszących.  


I pierwszy raz takie włosy.  I powiem, że całkiem nieźle wyglądają, tylko są ciężkie. Bardzo się kręgosłup przydaje :)


 Oczywiście, można je układać.



 Halek tradycyjnie dużo.


I jak zawsze do rozbierania i przebierania.Przez wrodzoną skromność nie zdejmujemy wszystkiego.





Są lalki, które lubi się bardziej. Takie , które są gdzieś na widoku, żeby się nimi nacieszyć. I które żal oddawać. Jak Iga :)

36 komentarzy:

  1. Piękne są, a Iga taka tajemnicza nieco :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna wróżka a jej oczy !! cudne!!

    OdpowiedzUsuń
  3. U Ciebie Magdusiu jest jak w najpiękniejszym teatrze lalek. Każda z nich jest wyjątkowa, jak postać z baśni - duszą i z temperamentem. A może to sposób w jaki o nich piszesz sprawia, że tak je postrzegam?
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo każda z nich jest inna - charakter już widać po wyszyciu oczu :) Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Obie niezwykłe i piękne :) Chociaż Iga trochę bardziej do mnie przemawia, może przez tą swoją mroczność, a może to zasługa takich świetnych włosów :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację co do lalek z którymi ciężko jest się rozstawać. Moich z dzieciństwa już nie pamiętam, ale te kupowane dla córki, jeszcze mam w domu. Ponadto, już jako bardzo dorosła zaczęłam na nowo, lalki kupować, takie z porcelany, w stylowych sukienkach i mam ich kilka. Teraz przez to, że jestem uziemiona w domu, nie jestem w stanie sama jakichś wypatrzeć w sklepach, a te z marketów, są takie nijakie, że szkoda na nie kasy. Liczę, że kiedyś nadejdzie dzień, kiedy będę mogła, te moje laleczki ubrać w nowe, ekstra sukieneczki, bo tęsknię do szycia.
    Pozdrawiam gorąco.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje lalki mama wydała. Długo je trzymała, ale kiedy straciła nadzieję na wnuczkę znalazła im inny dom.
      Też oglądałam się za porcelanowymi lalkami :) Ale nie, nie mam miejsca. Naprawdę :).
      Ubieranie lalek to świetna zabawa i mam nadzieję, że zdrowie Ci pozwoli poszyć im nowe sukienki.

      Usuń
  6. U Wiktorii cudny pomysł z dzwoneczkami :). Iga z kolei ma nieziemskie włosy i piękny strój :). Obie mają w sobie coś fajnego, chociaż też jestem bardziej za Igą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzwoneczki jeszcze sobie dokupię - ślicznie dzwonią. Dziękuję.

      Usuń
  7. Obydwie piękne :) Jednak Iga dla mnie jest rewelacja :)
    Przepiękny strój ...
    A tak w ogóle to wszystko piękne, rewelacyjne. Aż nie można się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Iga jest świetna ale Wiktoria ma sukienkę z pięknego materiału. Wzór genialnie współgra z kształtem poszczególnych elementów stroju i jeszcze te dzwoneczki. Bardzo oryginalny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny ten wzór, prawda ? I dokładnie tak - dlatego spódnica składa się z rombów :)

      Usuń
  9. Śliczne lalki. Iga ma cudne skrzydełka i w ogólne bardziej mi sie podoba, ale Wiktoria tez jest cudowna

    OdpowiedzUsuń
  10. Iga bardzo mi przypadła do gustu :) na twoim miejscu bym jej nie oddawała :3

    OdpowiedzUsuń
  11. I kolejny raz zachwycam się Twoimi lalami.Robisz je ,a właściwie szyjesz fantastycznie .A te oczęta haftowane,ciągle zwracają na siebie uwagę.No i jak zawsze sesja zdjęciowa jest cudowna .
    Pozdrawiam cieplutko zdolniachę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra sesją, bo to wdzięczne modelki - nigdy nie narzekają :)
      Dziekuję

      Usuń
  12. Piękne i pracochłonne lalki. Mają dużo uroku i widać serce włożone w ich wykonanie. Gratuluję :)
    Bardzo dziękuję za odwiedziny i wpis na temat oświetlenia. Będę szukać tych żarówek.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za miły komentarz. Powodzenia w szukaniu :)

      Usuń
  13. co za piękności! podziwiam :) Wiktoria Felicja najbardziej mi się spodobała. ma prześliczną sukienkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mi się ten wzór też bardzo podoba.

      Usuń
  14. fajna notka! świetny blog ! obserwuję !

    OdpowiedzUsuń
  15. jeśli twoje cudne szyjątka dostają dusze to ta druga ma dwie!
    bardzo charakterna i intrygująca.

    podziwiam ilość włożonej pracy, szyję to wiem;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Też mi się wydaje, że charakteru u niej aż nadto.

      Usuń
  16. Niesamowite... z czego powstały skrzydełka??
    Planuję sesję i właśnie poszukiwałam kogoś kto stworzyłby mi skrzydła...
    Myślisz, że mogłabyś takie stworzyć ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrzydła ... Po kolei - płótno na szkielecie z drucików. Malowane rozcieńczonym wikolem. Farba podkładowa - biała akrylowa ( bo tu skrzydła były z surówki bawełnianej, kremowej), Malowanie wzoru - farby akrylowe. Lakier. Brokat - na mokry lakier lub klej. Lakier.
      Druciki zabezpieczane rurką termokurczliwą do przewodów elektrycznych.
      Boję się, że takie skrzydła nie zdałyby egzaminu - są po prostu ciężkie i wymagają dość sztywnego gorsetu. Zrobiłam kiedyś zaprzyjaźnionym dziewczynkom na balik - niestety, nie spisały się. Opadały, w końcu zostały przez elfy porzucone :)

      Usuń
    2. Dziekuje za odp...
      Szkoda bo piekne sa i idealnie pasuja do mojej wizji

      Usuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. świetna! miła i delikatna na pierwszy rzut oka, ale potrafi pokazać pazur ;p

    OdpowiedzUsuń