czwartek, 8 stycznia 2015

Okładki na kalendarz

Mój tegoroczny kalendarz  się jeszcze swojej okładki nie doczekał. Za to inne tak.

Sprecyzowano wymagania - kwiatki, przeze mnie zwane łubinami, owady i ciemnozielone tło. Powstało kilka okładek do wyboru.


 Zielony sztruks nie był może najwdzięczniejszym materiałem do haftowania, ale zapewnia okładkom stabilność i mięsistość.



Haft wstążeczkowy całkiem nieźle znosi nieprzyjazne środowisko damskiej torebki. Moja poprzednia okładka posłużyła trzy lata i nadal wygląda nieźle (nie, to nie ta poniżej).



I dodatek - kosmetyczka. Maiły na niej być czerwone  różyczki z drobinkami złota :)




Bardzo Wam dziękuje za wszystkie miłe  komentarze pod  złotą i srebrną sukienką Karolci na kolorową  zabawę Danusi. Tak, będzie ciąg dalszy. Mała Krawcowa Karolcia jest przecież tak pracowita, że nagroda na końcu bajki się jej należy, nieprawdaż ?




23 komentarze:

  1. Piękne okładki!!
    Haft mnie nie pociąga, ale ten podoba mi się coraz bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne! :) Haft wstążeczkowy podoba mi się przeokrutnie, a za każdym razem kiedy pokazujesz swoje cudne prace, to siedzę przyklejona do monitora :) I też chcę tak umieć, moze kiedyś... :-)
    PS: A te konkretne kwiatki mam w ogrodzie, zawsze kręci się wokół nich mnóstwo owadów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie śliczne te wszystkie okładeczki ! Nie widziałam zbyt dużo haftu wstążeczkowego , ale ten podoba mi się bardzo :)
    Szczególnie kosmetyczka wpadła mi w oko ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hurra, mamy wiosnę :-). Świetne okładeczki, ale kosmetyczka prześliczna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne są te okładki, naprawdę mogą urozmaicić kalendarz z obrzydliwą okładką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko cudowne!!! Do szycia mam dwie lewe ręce, a haftu wstążeczkowego jeszcze nie próbowałam, dlatego tym bardziej podziwiam!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I w ten sposób zwykły kalendarz może stać się niezwykłym drobiazgiem. Pomysł fantastyczny a wykonanie bardzo staranne. Ślicznie wyglądają Twoje łubiny Madziu. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie haft wstążeczkowy to na razie czarna magia,nie ruszam tego,choć mam wielką ochotę na zgłębienie tych tajników.
    Tobie Wyszły świetnie te okładki .
    POzdrawiam Madziu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczne hafty:) Okładki i kosmetyczka ozdobione takim hafcikiem prezentują się wspaniale:) Dziękuję za odwiedziny i życzenia. Tobie również dużo pomyślności w nowym roku życzę i pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładkowo się zrobiło na blogach, ale Twoje wstążeczkowe, biją wszystkie okładki na głowę. No, po prostu świetne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne okładki:) Bardzo ładnie to wyszło na ciemnym tle.

    OdpowiedzUsuń
  12. haft wstążeczkowy wiesz że to mój żywioł a tobie piękne prace wyszły - Marii

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękne:) haft wstążeczkowy daje niesamowite efekty:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale super okładeczki, a ta kosmetyczka to już cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tęsknię róże są niesamowite :-0 jak już tylko coś zrobisz to po prostu musi być ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. łubin jak najbardziej, za hiacynty tez moga robić :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie te Twoje rzeczy piękne! napatrzeć się nie mogę!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super okładki :) A kosmetyczka i te różyczki śliczniutkie

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne okładki zrobiłaś ale kosmetyczka mnie wprost urzekła:). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń