Niedługo miesiąc minie, jak od Madzi z bloga http://partofmm.blogspot.com otrzymałam to wyróżnienie.
Zachęcam, byście zajrzały na jej bloga - tworzy przepiękną biżuterię, koraliki są jej posłuszne i ma niesamowite wyczucie koloru.
Przepraszam więc za opóźnienie i odpowiadam na pytania Madzi.
1. Jak tworzenie na Ciebie wpływa, jakie cechy buduje?Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Przynajmniej taką mam nadzieję.
2.Czy bez bloga tworzyła byś systematycznie?Tak. Bo blog jest wtórny do tego, co robię. Nie wszystko jest też na blogu. natomiast wiele rzeczy pewnie by nie powstało w takiej formie czy kolorze, gdyby nie zabawy.
3.Jak twoi znajomi reagują gdy dowiadują się że masz bloga?Bez ekscytacji - czasami zaglądają, komentują w realu.
4. W poście więcej zdjęć, czy tekstu?Zdjęć. To jest ważniejsze. No chyba, że pojawia się bajka...
5.Zdarzyło Ci się uczyć kogoś twojej techniki?Tak i znów mnie to czeka w najbliższym czasie... Jest wokół trochę fajnych dzieciaków z którymi świetnie się pracuje.
6.Jaka była twoja najtrudniejsza praca, jeśli nie wychodzi odpuszcasz?Wszystko, co ma być tworzone na zamówienie - zbyt wiele niepewności co do efektu finalnego i zadowolenia klienta. Staram się nie odpuszczać, ale trochę ufoków po szufladach jest.
7. Tworzysz od zawsze czy dopiero do jakiegoś czasu?Jeśli tworzeniem było haftowanie jaśków w wieku lat 6 - to od zawsze.
8.Zapisujesz swoje pomysły?Bardzo rzadko - nie ma to sensu, bo koncepcja zmienia się podczas tworzenia - nigdy lalka nie wyglada tak, jak wyobrażałam ją sobie na początku.
9.Z kim podzieliła byś się ostatnią kostką czekolady?Bardzo trudne pytanie, poproszę o następne...Czekoladę kocham najbardziej, ale uczciwie dzielę się...no przynajmniej się staram...
10.Przepis na udany dzień?To co mi się nasuwa, to raczej nie do publikacji, bo oznacza wykreślenie wielu nielubianych, a dość częstych dla mnie rzeczy - więc niech będzie kawa, czekolada i dobra książka.
11.Twoja wymarzona podróż ? gdzie i dlaczego?Fiordy Norwegii - bo piękne i nie jest tam gorąco.
Mam nadzieję, że się Madzia nie obrazi, ale nie będę wyznaczać kolejnych blogów - niedawno to robiłam i za wiele w tym zakresie się nie zmieniło. Jeszcze raz serdecznie za wyróżnienie dziękuję.
A teraz poduszki. Na rocznicę ślubu. Miał być haft wstążeczkowy - różyczki, pastelowe kolory, napis - wszystko zgodnie z zamówieniem.
Teraz myślę, że napis trzeba było inaczej rozdzielić - ale każde z małżonków miało mieć swoją poduszkę, więc tak zostanie.
Po raz pierwszy haftowałam wstążkami na kanwie - i niestety mam efekt, który niezbyt mi się podoba - prześwitywanie wstążeczek. Wszystkie końcówki są podszyte, by nie wystawały za obrys kwiatka, ale jednak zawsze coś się wymknie.
Dziękuję za wszystkie komentarze, które od Was otrzymałam i życzę dobrego, jesiennego tworzenia.