piątek, 24 października 2014

Jesienna Nina *


Za szybko przyszła, zdecydowanie za szybko. Jeszcze się nie pozłociło, a już liście pozrywała.


Ponoć na sukienkę jej były potrzebna, ale dlaczego aż tyle ?


Skoro i tak tylko kilka najładniejszych wybrała, we włosy wplotła...



Zabrałam zarozumiałą  kobietkę do domu...


dałam się chwilę  strojem nacieszyć


a potem, coby charakter zmieniła 


skrzydełka i inne akcesoria zabrałam


porządne, skromne ubranie założyłam i już grzeczną do sprzątania posłałam.


Jak widać, brązy przytłaczają naszą wróżkę. Nie bez powodu - laleczkę zgłaszam do zabawy kolorystek.


Oczywiście, można ją rozbierać, przebierać, robić warkoczyki i koka (żadne z tych zdjęć się nie załapało).
Garderobę ma całkiem sporą, może coś jeszcze dostanie.I spódnicę podwinę, bo jakoś mnie ten overlock razi.
Udało się trochę światła złapać, żeby zdjęcia porobić. Ale to już chyba koniec i coraz częściej trzeba będzie posiłkować się pudełkiem i sztucznym światłem.


* Nina - imię może ulec zmianie, wszystko zależy od małoletniej sąsiadki,

                Komentarze kolorystkom wstawiam na bieżąco, więc jeszcze tylko o brązie. No lubię. Po prostu lubię. Nie mam już tylu ubrań w tym kolorze co kiedyś, ale mam. I uwielbiam brązy w mieszkaniach. Niech to może i będzie nienowoczesne i niemodne - u mnie tego dużo. I mam najpiękniejszą  brązową  szafę, której pewnie  niewiele brakuje do 100 lat, a składa się i rozkłada jak klocki lego, czego nie mogę powiedzieć o żadnym z innych moich mebli.
                Uwielbiam drewno. Mam  oczywiście świadomość, że ciężkie ciemne meble, w północnym mieszkaniu to niezbyt dobry pomysł, ale dla mnie może być. A pozostali  niech się przyzwyczają.
No i moje dwie brązowe słabości - kawa i czekolada. Obie w dużych ilościach, codziennie, najlepiej kilka razy dziennie....

Szczegóły techniczne dla mnie: włosy - włóczka boucle, stare zapasy, ciałko - bawełna z Ikei, nie ciąć więcej twarzy ze skosu. Oczy - 6 kolorów muliny.  Plastikowy kręgosłup - rurka. Suknia dwuczęściowa, gorset, nakładana spódnica.  Listki - szyte maszynowo i ręcznie. Majtki i wciągane miękkie butki. Skrzydła.  II strój - sukienka, halka, majtki.

59 komentarzy:

  1. Jest prze-ślicz-na! Fantastyczne włosy z listkami, ubranko, skrzydła, właściwie co ja się tu będę rozwodzić, cała jest niesamowita. Nie mogę się napatrzeć i nawet teraz kiedy piszę komentarz, co chwilę jadę w górę, żeby jeszcze zerknąć :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna lala !! u nas dzisiaj tak zimno, że zimą zapachniało, a ja nie znoszę zimna:(

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie wolę niegrzeczna:)))w brązach:))))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No no, napracowałaś się, te dodatki sa naprawdę super. Dobrze, że jest trochę jaśniejszych części garderoby, bo sam brąz bardzo by ją "zasmucił" a skoro ma być dla dziecka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłaś piękne zdjęcia. Bardzo podoba mi się Twoje dzieło. Najbardziej gorsecik i wzór na materiale drugiej sukienki.
    Pozdrawiam :)
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękna! i bardzo sypmatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjna, cudowna, przepiękna i tak mogłabym jeszcze długo, bo bardzo mi się podoba. I do tego jeszcze można przebierać, rozbierać, toż to marzenie każdej dziewczynki. Piękna i już. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna ta Nina(czy jak jej tam będzie)!!! Trochę mam jej za złe że drzewa z liści ogołociła (na szczęście nie u mnie), ale cóż - ślicznotkom się wybacza;)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No,no,no rewelacyjna ta lala . Uszyta perfekcyjnie , brązy sa w duzych ilościach. Całości dopełnia fajnie , humorystycznie napisany pościk. No od mnie jest 10 pkt w skali od 1 do10 :-)
    Pozdrawiam i życzę miłego słonecznego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  10. Takiej pięknotki, to ze świecą szukać. Ubranka gustowne:od święta i na codzień, przebierać można do woli. Wspaniała lala, chociaż w jesiennych brązach, nowej właścicielce na pewno się spodoba, a Ty uszyjesz następną, ku naszej radości.
    Pozdrówka.))))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Lala jest rewelacyjna i dziewczynka z całą pewnością zakocha się w niej i nie odstąpi jej na krok

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudna! :) Zapewne wypiękniała od tego leżenia i czekania :))) Tyle ma dodatków i akcesoriów, że ho ho :)
    Też mam kilka starych szaf w domu i bardzo w nich cenię tą możliwość rozkładania - czemu teraz takich nie robią... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale piękna!! Patrzę i patrzę. A ten fartuszek po prostu miód malina. Mnóstwo pracy w nią włożyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  14. ALe lalunia z tej Niny, tylko dlaczego te liście nam pozrywała...? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna praca i świetna opowieść o niej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo podoba mi się Twoja praca! Zdjęcie w parku przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczna, magiczna, urocza. Po prostu zakochałam się w niej:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Rany, jaka piękna! A jak już obejrzałam sobie te wszystkie dodatki, to prawie przestałam oddychać z wrażenia! Cudna Nina !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. prześliczna i jakie piękne jej ubranko zrobiłaś z tymi liśćmi

    OdpowiedzUsuń
  20. Trudno się nie uśmiechnąć czytając Twoje posty - zupełnie jak bajki. Nina jest fantastyczna! Zadbałaś o wszystkie szczegóły, jestem pod wrażeniem.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. O matko jaka cudna,ta grzeczna,owszem niczego,ale bije ją na głowę ta pierwsza Elfka lub Diablica nie wiem jak ją nazwać,ale tak mi się kojarzy,jest do zakochania,po prostu przecudnej urody

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest niesamowita. I ta dbałość o w każdy szczegół i detal. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest przepiękna, bardzo mi się podobają wszystkie Twoje wróżkowe lale, są rewelacyjne, przepiękne, czarujące :)

    OdpowiedzUsuń
  24. to niezła latawica jest a ty z niej kopciuszka na koniec zrobiłaś! :-)
    oj nie uda się z nia ta sztuka ... ;-D

    BTW
    ubawiła mnie wzmianka o majtkach :-D,
    niewatpliwie jest to ważny element garderoby w ogóle
    a w kontekście nadchodzącej zimy w szczególności;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacja- niepowtarzalna! Pięknie to wymyśliłas!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jesienna Nina jest piękna:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Jesienna Nina jest piękna:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. O, nie mogę, ale sympatyczna lalka! Jej mina mnie urzeka. Na początku myślałam, że ma takie wystające uszy, a potem dopatrzyłam się, że to liście. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie wyszła, wspaniałe dodatki i te szczegóły! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wróżka Nina jest zarąbista. Grzeczna, czy nie, jest superancka. W domowym grzecznym kubraczka taka jakby obrażona, hihi. No bo jak można wróżkę do sprzątania zaganiać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. fenomenalny pomysł z transformacjami, obie kreacje piękne- niegrzeczna za oryginalność a grzeczna za urok. Cudnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudna lala. Moja córcia zachwyciła się tą pierwszą. Powiedziała, że ma czadowy nos i w ogóle jest fajna. Ja uważam tak samo i tylko dodam że ubranka są zjawiskowe.

    OdpowiedzUsuń
  33. jest przeurocza dziękuję za mily komentarz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudowna sesja zdjęciowa ,cudowna praca,zachwycające piękno tej lali uwiedzie chyba każdego.
    I te detale w ubiorze,a jak jeszcze przeczytałam ,że oczy haftowane to normalnie czapki z głów.
    Pozdrawiam zdolniachę :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetna ta Nina, zresztą podobnie jak i wszystkie inne twoje lalki.
    I cudna opowieść o niej :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ale piękna jesienna lala - oj jest tak cudowna zupełnie w moim stylu - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  37. Jest niesamowicie prześliczna:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ładna, tylko ... anie ważne.. to moja uwaga więc niech zostanie- duzym plusem jest to że można ja ubierac:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ochhh...Cudna jesienna wróżka :)
    Do tego niezła z niej modystka :)
    Uwielbia strojne ciuszki jak na kobietkę modną przystało :)
    Brawa wielkie !!!
    Jest THE BEST !!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetna i jaka elegantka ma tyle ciuszków, że hoho Bardzo mi się podoba:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  41. cudowna! zwłaszcza fryzkurka i te liście ^^

    OdpowiedzUsuń
  42. Pięknie :) Podziwiam szycie do ostatniego detalu :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Urocza ta Twoja laleczka, podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Rewelacyjna :) jestem zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Brązowa panienka, skrzydełka w słońcu wyglądają cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  46. Super wróżka. Jednak i kobietki też na zawsze zostają dziewczynkami, tylko zmieniają zabawki, a przebieranie lalek zawsze bedzie tym co lubimy:) Świetny pomysł z wymiennymi dodatkami, super:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nina cudna jest. Pięknie ją odziałaś. I jak lubi pozować do zdjęć :))

    OdpowiedzUsuń
  48. Nina, czy też inne imię, to nieważne...
    Wróżka Twa prezentuje się wspaniale!
    Ciuszki ma mega wypasione i skrzydełka piękne ubarwione. Ach, jak ja Tobie straszliwie zazdroszczam, tej szyciowej przygody... Mnie maszyna nie lubi :-(
    Cudna wróżka... Szczerze podziwiam!
    Cieplutko pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :-)

    OdpowiedzUsuń
  49. Dopiero teraz ją odkryłam , piękną Ninę ależ sesja co za lala :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. Piękna lala pisałam wcześniej i nie wiem czemu nie widać ale to nic piszę drugi raz i zapraszam do siebie po wyróżnienie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. Jestem pod wrażeniem, cudna lala. Ma śliczne ubrania, bardzo podobają mi się jej skrzydła:-)

    OdpowiedzUsuń