Pogoda fatalna, ponuro, pada. Moje w znakomitej większości północne mieszkanie nadaje się na robienie zdjęć. Brązowe więc dzieło na zabawę Danusi leży i czeka. Powiedziałabym nawet, że leży, czeka i pięknieje.
Przeglądając zdjęcia w aparacie znalazłam laurki. Laurki zrobione haftem wstażeczkowym.
Niedoskonałe jeśli chodzi o końcowe odszycie - bo do zrobienia były na "już", a w domu kleju zabrakło. Została tylko maszyna do szycia - no i narożniki wyszły jak wyszły. W rzeczywistości szwy były bardziej proste, niż widać na zdjęciach.
Często pada pytanie, gdy robię takie maleństwa - " i co z tym zrobisz ?". Na daną chwilę nie zawsze wiem. Przydają się w najmniej spodziewanych momentach.
Samo haftowanie wstążeczkami to niesamowita frajda.
W środku cienka ocieplina - nadała laurkom "puszystości".
Przy okazji prezentowania różowej Lilu, padło pytanie, czy to się pierze. Moje inne lalki, które maja haftowane oczy, wrzucam do pralki. Tu, dość brutalnie potraktowałam mydłem moją próbną główkę, na której co jakiś czas testuję odcień farby.
No i mogę stwierdzić - prać można. Ręcznie. Jak widać, zniknęły rumieńce - były zrobione różem.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze. Bardzo miło mi się je czyta :)
Nigdy jeszcze nie haftowałam wstążeczkami, ale bardzo podobają mi się efekty i kolorystyka. Szczególnie ciekawi mnie jak się robi takie różyczki, ze te płatki tak ładnie wyglądają...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę słoneczka!
Znam to, też przy takiej pogodzie męczę się z robieniem zdjęć i kiepsko wychodzi.
OdpowiedzUsuńCo do wstążeczkowych laurek są śliczne :). Nie mam pojęcia jak to się robi, ale wyglądają bardzo ładnie, szczególnie te różyczki :).
Dziękuję. Polecam wyżej wymieniony kurs :)
UsuńHaft wstążeczkowy jest prześliczny :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńWszystkie piękne ale jasno różowe najładniejsze - fajnie że mnie znalazłaś - mam kompankę w hafcie wstążeczkowym - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńTwoje hafty są prześliczne :)
UsuńLaurki są świetne, naprawdę robią wrażenie :) Od jakiegoś czasu ciekawi mnie ten haft wstążeczkowy, ale wciąż boję się spróbować :) A swoją drogą, zaintrygowało mnie to brązowe dzieło, które "leży, czeka i pięknieje" :-) Ciekawe co to będzie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, spróbuj - nie jest trudny, a efekty...
UsuńPssst... lalka....
ten haft zaczyna mnie fascynować, co dla osoby nie lubiącej tej czynności jest bardzo zastanawiające:)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej ;) Może skusi
Usuńprzecudowne wstą zkowe hafciarstwo podziwiam
OdpowiedzUsuńDziekuję.
UsuńJestem zachwycona haftem wstążeczkowym! Może kiedyś i ja spróbuję.
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, chociaż różyczki na wielką 6+ ;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Spróbuj, polecam :) Pozdrawiam
UsuńDobrze jest mieć w zanadrzu takie cudeńka, przydają się w sytuacjach "bez wyjścia". Ten haft nie wygląda na trudny, ale dla cierpliwych osób wskazany, bo "raptusie" szybko by to w kąt rzucili. Gratuluję więc cierpliwości i zacięcia.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapasów mi już nie zostało zbyt wiele. Tak, do haftu mam cierpliwość - tylko w życiu jej brakuje ;)
Usuńcudowne prace
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPrzepiękne kwiaty :)
OdpowiedzUsuńDziekuję.
UsuńU Ciebie znowu dużo kwiatów. Te połączenia kolorystyczne są świetne. Zachwycające jest to jakie cuda można zrobić ze wstążki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aleksandra
Nie zwróciłam uwagi, że znów kwiaty :) Dziękuje.
UsuńMasz racje tam ich od groma ....ale jak coś się dzieje zawsze ktoś jest :) niestety w dzisiejszych czasach trza radzić sobie w zalewie informacji....ale jak coś pytaj:)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńPiękne hafty,bardzo podoba mi się haft wstążeczkowy,ale jakoś nie mam odwagi spróbować,wydaję mi się bardzo pracochłonny,poza tym te opisy nie przemawiają do mnie,może jakbym zobaczyła na żywo jak to się robi,to bym popróbowała,a tak na razie pozostanę przy podziwianiu Waszych cudnych prac
OdpowiedzUsuńSpróbuj, spróbuj - zawsze namawiam :). Taką nawet najprostszą różyczkę :)
UsuńHafty wyglądają fantastycznie - wyraziste i kolorowe. Taka laurka to bardzo oryginalny upominek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Myślę, że spodobały się obdarowanym :)
UsuńZachwycające są twoje prace te różowe różyczki jak z bajki - buziaki śle i dziękuję żemnie odwiedzasz od czasu do czasu - Marii
OdpowiedzUsuńJak z bajki- cecha wszystkich róż :)
Usuńpiękne....bardzo lubię haft wstążeczkowy ale nie mam czasu spróbować swoich sił....dziękuję za odwiedzinki i zapraszam cześciej
OdpowiedzUsuńCzas - coś, czego nam wszystkim brakuje... dziękuję i pozdrawiam.
UsuńŚliczne laurki, warto mieć coś na zapas, bo może się przydać w każdej chwili.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;). Pozdrawiam
UsuńPierwsze wrażenie - słodziuteńkie - i masa precyzyjnej pracy - podziwiam.....
OdpowiedzUsuńDziekuję.
UsuńKochana, wiem co to znaczy mieszkanie od północy, sama tak mieszkam, mimo dużych okien i tak w domu zdjęć robić się nie da. Ratuje mnie jedynie balkon, ale tam zimno i wieje, ale jak trzeba to trzeba, przecież nie można zaniedbywać bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te twoje hafciki ;)
Nie zamieniłabym mojego północnego mieszkania na inne. Zwłaszcza latem :). Dziekuję.
Usuńjejku, jakie przepiękne:) taki wstążeczkowy haft jest przepiękny, przynajmniej w twoim wykonaniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPrześliczne hafty, moja mama haftuje wstążekowo uwielbiam takie prace
OdpowiedzUsuńDziękuje, ukłony dla mamy.
UsuńPiękne są te hafty. Mam od dawna książkę z takimi haftami i sobie obiecuję, że kiedyś spróbuję ale wydaje mi się to tak skomplikowane, że ciągle to odkładam. Twoje są cudne.
OdpowiedzUsuńSpróbuj - fakt, instrukcje wyglądają skomplikowanie, ale naprawdę nie są.
OdpowiedzUsuńCudne hafty ! :)), tak precyzyjne, że jestem pełna podziwu :). Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie haftujesz. Przepiękne tulipany.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń