Dorotę co ma Kota rozbawił dopisek o majtkach. No cóż, każda dama ich potrzebuje :), jakżeby ona wyglądała po rozebraniu ?Dezabil Niny jest skromny, bo nie dostała koszulki jak inne lalki. Ale majtki są, nawet bym powiedziała - reformy, na co dowód:
Otrzymałam wyróżnienie od Marzeny http://marzenakaim28.blogspot.com/2014/11/wyroznienie.html , która na swoim blogu ukazuje przecudną biżuterię swojego autorstwa. Bardzo Ci dziękuję.
"Wyróżnienie Libster Blog otrzymywane jest od innego blogera w
ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawane dla blogów o
mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania.
Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na
11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie wyróżnia 11 osób
(informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga,
z którego otrzymało się wyróżnienie.”
Oto pytania Marzeny:
1.Co
motywuje cię aby iść ciągle do przodu ?
Ciekawość
2.
Czego nowego chciałabyś się jeszcze nauczyć ?
Frywolitki. I technik, o których nie mam jeszcze pojęcia.
3.Twoja
pierwsza praca co to było czy nadal jest z Tobą :) ?
Haftowałam jak miałam 7 lat. Gdzieś tam była jeszcze u mamy moja poszewka do jaśka.
4.Jaką
znaną osobę chciałbyś spotkać ?
Nie mam takiej potrzeby.
5.Tworzysz
dlatego że .....?
Bo lubię. Bo to moja terapia.
6.Jaką
część biżuterii lubisz najbardziej ?
Kolczyki ? Tylko je noszę.
7.
Dla jakiego członka rodziny chciałabyś stworzyć coś wyjątkowego i dlaczego ?
Dla babci, póki z nami jeszcze jest.
8.
Ulubione powiedzenie ?
Nie mam. Synowie by pewnie coś znaleźli...
9.Osoba
która cię inspiruje ?
Przykro mi, nie mam.
10.
Za co kochasz Siebie ?
Lubię i akceptuję siebie. Za nic szczególnego.
11.Za
co dałabyś się "pociąć"
Czekoladę.
Zgodnie z regulaminem muszę nominować kolejne osoby. Nominuję, ale absolutnie nie czujcie się
zobowiązane do kontynuowania łańcuszka. Nie każdy lubi pisać o sobie i w pełni to rozumiem. I z góry
przepraszam ,jeśli ta nominacja już się wam trafiła.
zobowiązane do kontynuowania łańcuszka. Nie każdy lubi pisać o sobie i w pełni to rozumiem. I z góry
przepraszam ,jeśli ta nominacja już się wam trafiła.
Co jak co ale majtki muszą być:)) Gratuluję wyróżnienia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję.
UsuńNo jak tu Niny nie chwalić :) ale teraz te reformy to mnie rozwaliły :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia :)
Dziękuje za tak ciepłe słowa na blogu:) a twoja lala cudna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo fajna lala, dobrze że majki ubrała bo teraz zimno i jeszcze by sie przeziębiła :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo syrop z cebuli by dostała ;)
UsuńReformy rewelacyjne, idealne na nadchodzącą zimę :-) Pozdrawiam serdecznie :-) Zachęcam także do nauki frywolitki, warto, warto :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Może kiedyś się odważę.
UsuńJa sie pytam, dlaczego jeszcze Cię z nami nie ma???? jeżeli tylko zechcesz to możemy powrócić do podstaw ( ja mogę na pewno:) i żebym nie miała za łatwo zacznę ćwiczyć czółenko, co Ty na to? reformy to obowiązkowa część garderoby szanującego sie zmarzlucha:) i gratuluje wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za propozycję - jest mi niesamowicie miło. Jak się odważę - to na pewno zwrócę się po pomoc :)
Usuńja swoim lalom też majty uszyłam no bo jak baba bez majtów - a ta lala twoja jest zagadkowa bardzo - uwielbiam takie wlaśnie takie inne bo twoja inna niż wszystkie - cudowna panienka -gratuluje ci wyróżnienia buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńBo bielizna musi być :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację. Bardzo mi miło. Podoba mi się tematyka pytań;). Cieszę się, że o mnie pomyślałaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ależ cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńNina jest świetna i nie ma potrzeby żeby zaglądać jej pod spódnicę. Ale reformy są kapitalne.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia i cieplutko pozdrawiam.
Dziekuję i pozdrawiam :)
UsuńKażda dama powinna mieć takie reformy,szczególnie taka cudna dama.Bardzo dziękuję za wyróżnienie,chętnie się poczęstuję,będę miała teraz kilka dni wolnych,więc postaram się spełnić warunki,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, chętnie poczytam :)
UsuńDziękuje za wyróżnienie, przyjmę je :P ale łańcuszka nie będę kontynuować. Mam nadzieję, że mi wybaczysz :)
OdpowiedzUsuńNic do wybaczania, w pełni rozumiem :)))
UsuńAllienor, miło mi, że pomyślałaś o mnie w tej zabawie, czuję się doceniona, ale że w ogóle nie odnajduję się w tego typu zabawach, to nie będę kontynuować. To byłoby tak trochę na siłę pisanie z mojej strony. ;) Ale pytania są całkiem dobre, jeszcze nie widziałam tak sensownego zestawu. ;)
OdpowiedzUsuńW pełni rozumiem - nic na siłę ;). Dziękuję za ocenę pytań :)
UsuńTaka pora roku, że ciepła bielizna te podstawa :-) gratuluję wyróżnienia :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę , cudne babcine reformy w pełnej krasie! :-)
OdpowiedzUsuńTaka przeczytana kiedyś historia mi się przypomina,
o kobiecie, która została wpędzona przez swoją babcię w pewną majtkową fobię.
Bo jako, że dla babci było to słowo niewypowiadalne tak też wyuczyła swoją wnuczkę, że meżczyzna nie miał prawa zobaczyć tej części garderoby w domu.
Dziewczyna dokonywała jakiś ekwilibrystycznych sztuczek z praniem i suszeniem bielizny w dziwnych miejscach np. w wazonach, żeby facet jej nie dojrzał... :-)
Az poszła po radę do specjalisty...
Facet po powrocie do domu zdębiał, w ramach terapii kobieta porozrzucała całą bieliznę po domu...
Terapia poskutkowała a kobieta wreszcie zrzuciła psychicznie i fizyczne pietno niewymawialnych. :-D
A bielizna musi być i najlepiej w najwyższym gatunku
Gratuluje wyróżnienia!
pozdrawiam
W domu mojej babci nigdy nie suszono bielizny na dworze - tylko i wyłącznie na strychu :). Tej zasady przestrzegaliśmy wszyscy i do dziś nie wynoszę na wspólny strych naszych "niewymownych".
UsuńAle powiem - wazon mnie zszokował....Nigdy bym nie wpadła na pomysł tak wielorakiego zastosowania :)
Dziękuję za arcyciekawy komentarz :)
no patrz, czyli to był jednak "szerszy" społecznie zwyczaj ;-)
Usuńaż muszę popytać po rodzinie ja to było z moimi babciami, bo ja tam sobie takowych zwyczajów nie przypominam, ale może byłam za mała...
Z taki reformami to tyłek jej nie zmarznie ;-). Dbałość o szczegóły jest powalająca.
OdpowiedzUsuńA propos majtkowego tematu, moja koleżanka opowiadała, że mało ją cieszył widok sąsiadki która pośród porozwieszanych na balkonie majtasów oddawała się namiętnie... lekturze :-).
Gratuluję wyróżnienia :-)
Dziękuję.
UsuńWniosek z tego, że nie liczy się otoczenie, ale treść książki ;))))
Właśnie takie gatki sobie na niej wyobraziłam. Gratuluję wyróżnienia - miło było dowiedzieć się czegoś o Tobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńJa też mam takie, ale w nich nie chodzę:))) Służą jako dekoracja:) Lala cudna! Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na moje mikołajkowe candy:) Ania
OdpowiedzUsuńDziekuję za zaproszenie
Usuń:P zimą tak reformy obowiązkowe...
OdpowiedzUsuńale latem???
latem najlepiej bez gatek ;)
za czekoladę też dam się pokroić zwłaszcza gdyby to była taka z całymi orzechami laskowymi ;)
Z orzechami laskowymi.. taka z okienkiem :)
Usuńhahaha - "reformy"...kojarzą mi się z powiedzeniem, że ktoś jest "niereformowalny" w sensie uparty i nie do przegadania ;) Piękna lala :) Uwielbiam takie ręcznie robione zabawki - pluszowe lalki i misie. Mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo. Myślę, że ta lalka raczej nalezy do "reformowalnych". ;)
OdpowiedzUsuń