Lubię fiolet. Zwłaszcza w ubraniach. Niestety, wyglądam w nim niezbyt dobrze. Na szczęście są jeszcze fioletowe dodatki, z których z upodobaniem korzystam.
Tymczasem u mnie nie będzie zaskoczenia. Nastąpiła era syrenek.
Poznajcie Amalię (nie wiedziałam, że jest takie imię).
Dość pechowa jest ta syrenka.
Trafił się jej naprawdę fatalny zbiornik wodny z przydziału.
Nieustannie kurczący się, zarastający glonami i niezbyt zachęcał do kąpieli.
Może jakaś rusałka byłaby z niego zadowolona, ale raczej nie syrenka.
Wdrapywanie się na wierzbę i oglądanie znikającej tafli wody nie należało do przyjemności.
Siadała też niekiedy na kamieniu - jednak ogon przeszkadzał.
Rozwiązanie było proste - zdjęcie ogona, założenie zwiewnej sukienki. Wygodnie na kamieniu
... i na wierzbie.
Amalia mogła stwierdzić, że żyje w pięknych czasach - można zmienić miejsce zamieszkania, zawód, nikt nie musi zniknąć wraz z swoim stawem.
I są nawet piękniejsze drzewa, na których można przysiąść.
Nic też nie stoi na przeszkodzie, by odwiedzać swoje ulubione miejsca. Kiedy się tylko chce.
Amalia ma dużo fioletów, choć przy magnolii wydaje się niebieska. Wszystkie wstążeczki, tło ogona, spódnica są fioletowe. Brokat który się niestety osypuje, dlatego wszystko jest bardziej błyszczące, niżbym chciała.
Staw, nad którym spędzałam mnóstwo czasu jako dziecko, teraz jest niewielką niecką. Ukochane wierzby, po których tak rewelacyjnie się wdrapywało, rozsypały się, wyrosły za to nowe. Jest inaczej, wcale nie gorzej, po prostu inaczej.
Madziu ależ Ty sesje robisz tym swoim syrenkom i lalom,jestem zauroczona za każdym razem.
OdpowiedzUsuńTa dzisiejsza jest odlotowa,mam słabość do fioletów,więc już się w niej podkochuję .Tak pięknie je ubierasz,przebierasz i rozbierasz haha.Nawet oczy ma fiołkowe ,włoski w różnych odcieniach fioletów.
Tu dziś same ochy i achy z mej strony
Oczywiście na kolejne syrenki czekam z niecierpliwością ,bo uwielbiam je podziwiać i doceniać Twą pracę .
Buziaki zostawiam i jak zawsze pozdrawiam :)
Cóż za profesjonalna sesja zdjęciowa uroczej modelki Amalii:) Moje dziecię płci męskiej pochwaliło Twoją pracę, zerkając mi przez ramię... Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWow, ale cudna syrenka, w tych fioletach wygląda pięknie. I do tego miała wspaniałą sesję zdjęciową na tle tej cudnej zieleni, ach.... :)
OdpowiedzUsuńJejku, przepiękna modelka w niesamowitej sesji wśród pięknej wiosennej roślinności.
OdpowiedzUsuńMadziu bardzo lubię twoje laki ,a dzisiejsza będzie mi szczególnie bliska cudownie wygląda na tle różowej magnolii. Dziwisz się,że jest takie imię jak Amalia ,a nie powinnaś ponieważ pochodzę z górnego Śląska,który jak wiadomo z historii był kiedyś pod zaborem niemieckim i wiele imion w tamtych czasach pochodziło z j.niemieckiego je tym regionie lub było zniemczane . A przede wszystkim tak na imię miała moja Mama -pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZachwycam się zdjęciami. Fiolety pięknie kontrastują z zielenią. Syrenka też jest niesamowita. Niełatwo est połączyć tak intensywne kolory żeby nie przesadzić a Tobie się to udało. Bardzo ciekawa praca:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż zacznę od końca;) Nasze wspomnienia z dzieciństwa pozostaną zawsze wspomnieniami, i to jest świetne. Czas jednak upływa, wszystko się zmienia, my dorastamy i to jest nieuchronne, chociażbyśmy najbardziej chciały czasu nie zatrzymamy:(
OdpowiedzUsuńAmalia prześliczna, i to zalotne spojrzenie;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Prawdziwa piękność z niej! Jak zwykle zachwycają mnie długaśne włosy :). Piękny ogon i suknia zwiewna niesamowita. Zdjęcia w plenerze genialne :).
OdpowiedzUsuńAmalia jest piękna i jako syrenka i jako dziewczynka. Jest super :-) Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOj piekne te Twoje lale a ta dzisiejsza chyba dość sporych rozmiarow. Piekna zarówno z ogonem jak i w sukni balowej . Do tego piekne zdjęcia w tajemniczej scenerii. No ja jestem dziś zachwycona Twoją fioletowa pracą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jakże się nie zachwycać taką syrenką. Madziu, mistrzyni igły i wspaniałych historyjek, gratulacje. Stworzyłaś unikatową syrenkę z baśni tysiąca i jednej nocy, w kolorkach, które nie są wdzięczne do fotografowania, ale ten plener, choć jeszcze kwietniowy, już wygląda, jakby był maj.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tej elegantki, czy to z ogonem, czy w zwiewnej sukieneczce. Same ochy i achy zbierasz, ale należą się, bo potrafisz nas wprawić w takie doznania wzrokowe, że innych opcji zachwytu być nie może.
Bardzo wiosennie, wieczorową porą Cię pozdrawiam.)
Piękna jest :) zarówno w wersji z ogonem, jak i w sukience (ależ cudny materiał) :-) Ale zdecydowanie najfajniejsze ma włosy - bardzo pasują do syreny :)
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńPiękna syrenka i piękna opowieść :) Jak zwykle u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńnie da sie nie zachwycać :-)
OdpowiedzUsuńpiękne szyjątko, piękna suknia i piękne okoliczności przyrody, bardzo to urokliwe w całości :-D
Cudna syrenka o wdzięcznym imieniu Amalia. Również podziwiam profesjonalną sesję fotograficzna, która podkreśla wszystkie wdzięki Amalii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Piękna syrenka i piękna sesja, chyba najbardziej podoba mi się zdjęcie w magnoliach :-) Zazdroszczę syrence takiego otoczenia "z przydziału" ;-)
OdpowiedzUsuńKocham fiolet i przepiękną Amalię.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja fioletowa syrenka :) kiedy czytam opisy przy zdjęciach, czuję się, jakbym wracała do czasów dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńFiolety dobrane przepiękne, a najbardziej podoba mi się chyba syreni ogon :D
pozdrawiam!
Przepiękna jest! A ta sesja magiczna, robi ogromne wrażenie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna Amalia! Cudne są Twoje laleczki.
OdpowiedzUsuńPiękna syrena :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna syrenka i bardzo pasuje do niej fiolet
OdpowiedzUsuńNa tej kolorowej magnolii wygląda uroczo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzaruje spojrzeniem twoja syrenka , wyszła ci naprawdę prześlicznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna !!!! marzenie każdej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero super Syrena. Piękną ma garderobę i cudne oczy. Trochę i jej szkoda, że musi w takiej sadzawce brodzić, zapraszam ją do mnie nad morze. Tu w morskiej pianie będzie jej cudnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Arleta
Piękna syrenko-lalka :) Ma piękny ogon i suknię, a jest wyraz twarzy jest taki tajemniczy i uwodzicielski :)
OdpowiedzUsuńAmelka jest cudna :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jest ta syrenka,z wielką chęcią zagoszczę u Ciebie na dłużej,dziękuję za odwiedziny,pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna syrenka,a oczko jakie zalotne i fryzura szałowa,a jak ja lubię te Twoje,a właściwie Twoich modelek sesje,są rewelacyjne,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczną sesję zrobiłaś tej swojej syrenie! :)
OdpowiedzUsuńPiękna syrena, równie piękna w wersji ludzkiej. Fryzura - mistrzostwo świata. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSuper. Bardzo piękna lalka.
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle zjawiskowo! Buziaki!
OdpowiedzUsuńCudna jest!!!! W tych fioletach wygląda rewelacyjnie, a sesja - przepiękna, nic tylko podziwiać:))
OdpowiedzUsuńPiękna syrenka i cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAż żałuję, ze to nie na mojej magnolii przysiadła.
Pozdrawiam cieplutko:)
Cudna syrenka, ma nawet fioletowy błysk w oku! Bardzo mi się podoba jej ogon choć suknia również robi wrażenie. Najpiękniej wygląda wśród kwitnących magnolii.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Madziu udanej majówki.
Syrenka przecudnej urody,do tego pięknie odziana w fiolety:) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńŚliczna opowieść i piękna lala :)
OdpowiedzUsuńPiękna sesja zdjęciowa i super syrenka .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię podglądać Twoje lalki, są niepowtarzalne i piękne, ale chyba jeszcze bardziej lubię jak o nich opowiadasz i słowem i obrazem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPokazałam tą cudną lalkę córce a ona; ALE SUPER? i to chciałam napisać. :)
OdpowiedzUsuńPiękna syrenka :)
OdpowiedzUsuńwspaniała syrenka, jestem pełna podziwu dla wykonania tej ślicznoty :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCały kwiecień czekałam na Twoją pracę, bo marcowa była cudna. Brak słów, przepiękna:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Post pełen magi i uroku :)
OdpowiedzUsuń