Na to wyzwanie miała powstać wykwintna kreacja wieczorowa z cudnego aksamitu dla kolejnej wybranki króla Jana. Niestety, król Jan przezywa nadal 'harbuza" od Księżniczki Północnogórskiej, szczegółowo opisany w poprzednim poście, aksamit posłużył jako tło dla szydełkowych gwiazdek z życzeniami (też w poprzednim poście), a ja na szybciutko pokażę, jak spełniłam wyzwanie grudniowe. Po raz pierwszy chyba spełnienie warunków zadania nie zajęło mi kilku dni :)
Świąteczne kartki, w których spróbowałam haftu matematycznego. Haft zrobiony złotą nitką, brokatowe, papierowe wstawki w dwóch odcieniach złota, a tekturka - całkowity upcykling - okładki od starych teczek osobowych, które likwidowaliśmy.
Jaki owoc ? W zasadzie każdy, może za kiwi nie szaleję, ale zjem. Najbardziej te krajowe - jabłka. Ulubione teraz to jonagored, ale najmilej wspominam jabłka mojego dzieciństwa. Najbardziej niesamowite Wilhelm cesarz - nie do kupienia, drzewo pieczołowicie pielęgnowane niegdyś przez mojego dziadka, a teraz jego syna - kruche, soczyste, nieco mączne, rosnące w sporych rozmiarach, zdarzały się nawet 300-400 g. Jak tylko pamiętam, drzewo zawsze było podpierane specjalnymi tyczkami. Uwielbiałam kiedyś papierówki, za które nie raz dostałam w skórę - bo jadałam zielone, malinówki - z grubą skórą, pieczołowicie przechowywane na strychy były nawet w lutym, czego moje dzieci nie mogą zrozumieć - "jak to, nie było jabłek zimą?". I szara reneta....
Sad dziadka ocalał przed reformą Szczepana Pieniążka, są tam gatunki, które nie nadają się do sprzedaży. Ale te drzewa już też gasną.
Miłych ostatnich dni grudniowych. Dla tych, którym się uda - dobrego wypoczynku po Świętach, a pozostałym - nieobciążającej pracy.
Pozdrawiam serdecznie.
piękności
OdpowiedzUsuńPapierówki, malinówki.... mm smaczka mi narobiłas :))
OdpowiedzUsuńPoswiąteczne pozdrowienia!
Karteczki świetne, też często przynoszę z pracy takie fajne gadżety , które normalnie wylądowałaby w śmietniku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karteczki eleganckie!Czerwień i złoto to jest to! Śliczne wzorki i jak widzę nowa technika :-)
OdpowiedzUsuńWspomnienia owocowe też mam piękne - sad prababci był jak marzenie :-).
Jakie fajne eleganckie te kartki Ci wyszły. A takich drzewek i takich jabłek o jakich napisałas, to tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńWidzę nową technikę, fajnie :) Może i ja kiedyś spróbuję, bo karteczki wyszły super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie :)
Piękne i bardzo eleganckie karteczki. To prawda że kiedyś jabłko zrywane u dziadków w sadzie czy na działce smakowało i pachniało jak jabłko a nie jak kawałek tektury szkoda że teraz tego coraz mniej pozdrawiam cieplutko☺
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki, a wspomnienie jabłek obudziło i we mnie nostalgiczna nutkę sięgającą czasów dzieciństwa...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie sprostałaś Danutkowemu wyzwaniu :) dziekuję za życzenia:* ja troszkę się spóźniłam ale szczerze życzę Szczęśliwego Nowego Roku
OdpowiedzUsuńbardzo ładne karteczki :) haft prezentuje się super! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik. Karteczki wyszły bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że i ja w tym roku pierwszy raz haftowałam "matematycznie":) Serdeczne pozdrowienia zostawiam.
Ale cudne karteczki :) Delikatne i eleganckie :)
OdpowiedzUsuńUmiar i prostota z haftem matematycznym zawartym w karteczkach, sprostał wyzwaniu Danusinowemu. Super, brawo za nową technikę. )
OdpowiedzUsuńMadziu a tymi karteczkami mnie zaskoczyłaś na całego ,ale za to jakie miłe zaskoczenie .
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki wyszły ,bardzo eleganckie i w ślicznych kolorach,prawdziwie królewskich i świątecznych .
Kochana życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i pozdrawiam cieplutko .
Super karteczki! Pozdrawiam z jabłkiem w ręku:))
OdpowiedzUsuń(wiem na noc niezdrowo, ale cóż jak lubię)
Piękne karteczki. Subtelne. Jabłka o których piszesz znam z mojego ogrodu, czasem zabierałam je do szkoły, jednym jabłkiem mogła się najeść cała klasa ;) I nikt się nie bał że się zarazi, chociaż ja zawsze wolałam ugryźć pierwsza, ale nie z obawy przed chorobą, tak już po prostu mam. To były super czasy :D Jabłonie musiałam wyciąć 4 lata temu :( Już nie dawały owoców
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie za miła niespodziankę! Oczy miałam okrągłe ze zdziwienia, jak zobaczyłam te śliczności! Karteczka cudna (w sumie obie - i ta ze zdjęcia i ta, którą mam przed sobą), a gwiazdeczka... rewelacja! Pozdrawiam ciepło i dużo went twórczej życzę Ola
OdpowiedzUsuńTe stare jabłka są najlepsze- szkoda ze już znikają z naszych sadów, ale moze komuś jeszcze sie uda uratować te gatunki?
OdpowiedzUsuńpiękne kartki :)
re- czy up- ważne, że urokliwie ;-D
OdpowiedzUsuńfajne wspomnienia dawnych smaków jabłek...ja też z rozrzewnieniem wspominam smak dawnych koszteli które czasami jeszcze można upolować... :-D
Super kartki, a ten haft cudnie się mieni i błyszczy, iście świątecznie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne te karteczki,eleganckie,a z pazurem.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńPrawdziwie świąteczne , piękne te karteczki . Szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńśliczne! POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki ;) A z jabłkami też mam wiele wspomnień - dwuhektarowa działka z sadem, na której spędzaliśmy z rodzicami niemal każdą wolną chwilę i te wakacje u Babci pod Sandomierzem, gdzie sady wydawały się nie mieć końca ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne karteczki, uwielbiam haft matematyczny. Szczęśliwego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w każdym dniu 2016 roku!
Świetne karteczki:) Szczęśliwego Nowego Roku:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne karteczki :) wszystkiego co najlepsze na nowy rok, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i wyszło rewelacyjnie jak na pierwszy raz :) gratuluję opanowania nowej umiejętności, a karteczki obdarowanym pewnie bardzo się podobały jak i mnie
OdpowiedzUsuń