Pamiętacie konkurs na najbardziej odjechane studio fotograficzne ogłoszony przez Danusię ?
( http://danutka38.blogspot.com/2014/11/takiego-konkursu-jeszcze-nie-byo.html )
Absolutnie nie uważam, że moje jest odjechane - chciałam się tylko z Wami podzielić żarówkami, które mi, właścicielce "północnego" mieszkania, znacznie ułatwiły robienie zdjęć.
Danusia jednak postanowiła nagrodzić nas wszystkie.
I tak zostałam właścicielką pokaźnego stosu przydasi. Danusiu, bardzo jeszcze raz dziękuję - postaram się je jak najlepiej wykorzystać. Nie ma w nich niczego, co by nie pasowało do moich prac :)
I jak widzicie, zostałam właścicielką ozdób z zimnej porcelany. Mimo ostrzeżen, nie wybuchły, dotrły też w stanie doskonałym, co im zapewniło to perfekcyjne opakowanie. W pełni zasługują na swoją nazwę - są delikatne, aksamitne i cudnie prześwitujące. Jak porcelana.
Zgodnie z przeznaczeniem zawisły na choince - w tym roku mam udany i śliczny egzemplarz, który igiełek nie gubi. Nacieszymy się więc nimi zapewne do 2.02.
ach ta Danuśka :-)
OdpowiedzUsuńDanusia ....widząc zawieszki już wiedziałam kto to :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz pozostaje tylko czekać na przypływ weny twórczej:D
OdpowiedzUsuńpiękny prezent!
OdpowiedzUsuń:) Teraz tylko czekam co wytworzysz Madziu z tych przydaśków,a,że jesteś zdolniacha to można spodziewać się wszystkiego.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Wspaniały prezent Magdusiu, gratuluję i czekam na nowe prace z ich wykorzystaniem.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
bardzo fajny prezent :) już czekam na efekty, jak je wykorzystasz :)
OdpowiedzUsuń