Ogólnie to nie. W zasadzie nigdy nie szyję takich samych lalek. Mogą być podobne, na wzór, zwłaszcza gdy klient sobie życzy, ale nie identyczne.
Dlatego pojawiła się Inga. Siostra, nie bliźniaczka, choć bardzo podobna.
Problemem są też materiały, które posiadam w niewielkich ilościach. Ten śliczny aksamit w srebrne kropki starczył na dwie spódniczki. Więcej takich nie będzie.
Włosy z włóczki akrylowej. Tradycyjnie dużo koralików, wstążeczek, tiulów i halek.
Dla chętnych zabawa w "znajdź różnice". Po lewej Iga, po prawej Inga.
Pozwólcie, że tu podziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Jest mi bardzo miło, że Służący się spodobał, tym bardziej, że ma ważną rolę w bajce.
no różnice są. zasadnicze :-)
OdpowiedzUsuńmoja kolezanka ma tak na imię, fajna babka ;-D
To tak jest co do tego szycia dla siebie, no ale szewc w dziurawych butach chodzi ;-), lalka jest prześliczna, ale ja czekam na bajkę :-D ;-), pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńwyłapałam dwie, nie trzy różnice, ale ta ostatnia może być z różnicu usadzenia lali:)
OdpowiedzUsuńna pewno włosy, przez co wydaje się że Inga ma krótszą szyję, na pewno skrzydła i ta ostatnia to wydaje mi się, że to usta:)
nie wiem czy zgadłam, a i obie panie bardzo mi sie podobają:)
pozdrawiam
Ja widzę jedno podobieństwo - obie lale mają piękne skrzydła:)
OdpowiedzUsuńNie szukam różnic tylko się zachwycam bo są prześliczne , wciągasz mnie swoimi lalami w swój magiczny świat :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita z tymi pomysłami, znów cudna laluchna się narodziła.Umiesz je do tego tak pięknie przystroić ,wystylizować ,że nie jedna mogłaby się uczyć od Ciebie .
OdpowiedzUsuńCo do różnic ja znalazłam 5 ,szkoda,że nie podałaś ile ma ich być .
Buziaki Madziu :)
Mam porcelanową główkę lalki, nawet z włosami, no i sukienkę - rączęta potłuczone i tak patrzę na Twoje cuda i coraz bardziej dojrzewam do myśli - by doszyć ciałko z materiału... W pierwszym porywie, chciałam dolepić rączkę, ale poległam, niestety.. Cuda szyjesz, niesamowite inspiracje! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój talent lalkowy, jak również obie siostry Black&White - są cudowne.
OdpowiedzUsuńKomentarze u mnie nie giną, tylko są moderowane. Chroni mnie to przed spamem i ułatwia odnajdywanie nowych.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Też nie robię takich samych prac,, bo zwyczajnie nie lubię :-) brak mi w tedy tego elementu ekscytacji nad efektem końcowym, ale podobne mogą być, czasem zmiana kolorystyki juz mi wystarcza ;-) a Twoja Inga to faktycznie siostra blizniaczka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObie są fantastyczne i nie różnią się zbytnio. Troszkę bardziej podobają mi się skrzydełka u Igi.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
piękna i te skrzydełka
OdpowiedzUsuńIga czy Inga, dla mnie obie piękne! Podziwiam za każdym razem!
OdpowiedzUsuńJak bliźniaczki to muszą być podobne, ale że skrzydełka mają różne to widać od razu!
Chciałam jeszcze dodać, że ja już duża dziewczynka jestem, ale takie lalki to chętnie bym widziała u siebie :-)
Usuń:) Przepiękna, sympatyczne jest to że Iga ma siostrę bliźniaczkę :) nawet wśród lal musi się pojawić takie ciekawe i rzadkie zjawisko :)
OdpowiedzUsuńCudowna, tak jak jej siostra :) Aczkolwiek różnice widać gołym okiem, naliczyłam 5 :-)
OdpowiedzUsuńIga ma piękną suknie :))
OdpowiedzUsuńCudne lale :)
OdpowiedzUsuńwww.origami-pasja.blogspot.com
Piękne, czarne motyle:)
OdpowiedzUsuńI kolejny zachwyt! Cudowna:) A piękno i wyjątkowość tkwi w szczegółach:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPiękna i uskrzydlona! Tyle szczegółów...
OdpowiedzUsuńWykonanie jak zawsze perfekcyjne!
Pozdrawiam :)
niesamowicie potrafisz połączyć klasykę klasyk, czyli czerń i biel - i nic tu więcej nie trzeba, a magia i tak bije po oczach!!!
OdpowiedzUsuń