No i zapeszyłam - nie udało się pracy skończyć tak jak chciałam. Nie ma rzęs - przesyłka w drodze.
Trudno, rzęsy i oczy uzupełnimy później. Na razie Ruda prezentuje się tak:
Zgodnie z wytycznymi na ten miesiąc dominuje pomarańcz. Pozostałe kolory to róż i trochę zieleni.
Nie miałam innego różowego materiału na bluzeczkę, ten wyjątkowo wrednie się szyło, więc po sesji bluzeczka zostanie zutylizowana. Zieleń jest na bokach sukienki i porteczkach, mam nadzieję, że procenty się zgadzają.
Oczywiście lalka do rozbierania, przebierania i robienia warkoczyków. Ale szczerze mówiąc, jakoś do niej serca nie miałam. Nowy wykrój, ciałko całkiem fajne, ale główkę trzeba było zmienić, by jakoś toto wyglądało.
Pomarańczowy lubię. Za jego energetyczność i ciepło. Mam w tym kolorze ukochany sweter, kurtkę i nieustanne wrażenie, że już do mnie ten kolor nie pasuje.
Jeśli zaś chodzi o kolor na następny miesiąc, to proszę o biały. Ze względu na Karolcię i jej sukienki.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze na temat zakręconych serduszek. Jest mi niesamowicie miło, że się spodobały.
Super! Ja też chcę biały! i też myślałam, że nie zdążę, a teraz myślę, że mnie Danutka nie zakwalifikuje...
OdpowiedzUsuńUrocza panna pomarańczowa.Ma wspaniałe oczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper lala. Ja też chcę poznać dalsze losy Karolci, bo bajeczka nie dokończona, w białym musi na koniec wystąpić.
OdpowiedzUsuńMadziu co ty chcesz od tej ślicznej laleczki mnie podoba się bardziej wersja w warkoczach(doczytałam wiem ,że można zmieniać fryzurki)-pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńciągle mnie zadziwiają Twoje lale, a szczególnie ich twarze i oczy!
OdpowiedzUsuńsą piękne i już:D
mi się bardzo podoba :) uwielbiam ręcznie szyte zabawki
OdpowiedzUsuńSuper lala :-)
OdpowiedzUsuńCzyli jeśli nie będzie białego to jeszcze poczekamy na dalszą część historii?
OdpowiedzUsuńTa też jest fajna, ale czekam z niecierpliwością na dalszą część historii Karolci :-)
OdpowiedzUsuńMadziu ja ciągle jestem zakochana w Twoich lalach ,a ta dzisiejsza jest znów przepiękna .Dbasz o te wszystkie detale ,szegóły,majtasy i inne części ubioru,że potem całość wychodzi fantastycznie.
OdpowiedzUsuńSuper,że jesteś nadal w zabawie .
Buziaki :)
Lala jest fajna, najważniejsze, że będzie mozna ją przytulać, przebierać no i robić warkoczyki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lala jest wspaniała, urody wcale jej nie ujmuje brak rzęs. Od razu przypomniała mi się pewna piosenka. Pozdrawiam serdecznie. Magda
OdpowiedzUsuńSuper lala :) i te oczy, śliczne :)
OdpowiedzUsuńwspaniała laleczka, fantastyczna! ale twoja laleczka uswiadomila mi ze to juz koniuszek lutego:( zaraz nowy miesiac:( ale... usmiecham sie jak widze rudą:)
OdpowiedzUsuńNie znam się na szyciu lalek ale Ruda jest świetna! Bardzo mi się podoba w takiej wersji. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLalka niesamowita :) Niejedna dziewczynka by sie z takiej ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńOd razu mi się kojarzy Ruda tańczy jak szalona ....super wyszła :)
OdpowiedzUsuńPięknie uszyta lalka :) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta lalka, i bluzeczka też jej pasuje :)))
OdpowiedzUsuńLal bardzo mi się podoba, pięknie ją uszyłaś i wykończyłaś. Gdybyś nie napisała o rzęsach pomyślałabym, że tak ma być :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Co by nie byo do zmiany Twojw lale są śliczne w każdym wydaniu :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRuda jest przeurocza :) Każda dziewczyna z chęcią przygarnęłaby ja, do przebierania, czesania no i oczywiście przytulania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:) Kasia
Ojej ... jest śliczna ... sama bym ją przytuliła . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Ruda :) bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMadziu, doskonale znam uczucie kiedy twórca niekoniecznie jest zadowolony ze swego dzieła :-). A przecież rzęsy to pikuś :-)
OdpowiedzUsuńTaką piękną Rudą posadziłabym na mojej sofie -idealnie by pasowała do wystroju!
Fajna lala :)
OdpowiedzUsuńLalka świetna. Gruny że do przebierania bo z tego największ frajda :-).
OdpowiedzUsuńA te rude włoski to mój numer jeden.
Pozdrawiam.
Fajowa lala, dobrze, że do przebierania:) bluzkę koniecznie zutylizuj:)
OdpowiedzUsuńo tak, ja też z niecierpliwością czekam na kontynuacje bajki:) ruda z tymi włoskami wygląda bardzo uroczo, ale myślę że przydała by sie jej wiosenna sukieneczka;-P
OdpowiedzUsuńAle świetna :)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na kontynuację opowieści, może Karolcia ma jakieś zielone sukienki...? :)
Ruda jest śliczna:) Ma w sobie to coś i tak piekne oczy że rzęsy nie są jej nawet potrzebne!
OdpowiedzUsuńŚwietna i genialny pomysł ze zmianą fryzurek ;)
OdpowiedzUsuńurocza ta lalka, taka piękna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczny rudzielec z tej lali
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie ta lala. Fajnie, że jest ruda. Ma bardzo ładne brwi:)
OdpowiedzUsuńfajny rudzielec!
OdpowiedzUsuńale taki trochę kopciuszkowaty ;-)
nie mniej dbałość o szczegóły jak zawsze najwyższa! .... te niewymowne... ;-D
Śliczny rudzielec:) a jak dodasz rzęsy, to będzie z niej niezła zalotnica :)
OdpowiedzUsuńRuda fajna jest.
OdpowiedzUsuńPiękną ma fryzure
OdpowiedzUsuńBombastyczna laleczka, skojarzyła mi się z Meridą Waleczną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Ostatnio wpadłam w trans zbierania informacji i sztuce szycia tych cudnych lal. Napatrzeć się na nie nie mogę. Twoja ruda jest boska :))
OdpowiedzUsuńMnie rude dziewczynki zawsze przywodzą na myśl Anie z Zielonego Wzgórza - to się w czasach mojego dzieciństwa czytało (ewentualnie serię Tomków) . Fryzurę, buźkę, butki - ma śliczne. Ubranko bym wykończyła :).
OdpowiedzUsuńbardzo fajna panna :) mnie również skojarzyła się z meridą :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Lalka przykuwa uwagę :) szczególnie jej rudość :) czy to Ania z Zielonego Wzgórza?
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta ruda lala :)
OdpowiedzUsuńTaka kopciuszkowata się wydaje :)
Pozdrawiam
Lala jest super, ta twarzyczka nawet bez rzęs jest śliczna, a ubranko jak nie pasuje zawsze można przecież zmienić :)
OdpowiedzUsuń