środa, 25 marca 2015

Na zielono - Larysa

Dawno, dawno temu była sobie  Larysa.
 
Larysa była syrenką. 

Ogólnie była bardzo zadowolona z siebie i wcale nie marzyła o księciu z bajki.

O tym, że jest piękna nikt nie musiał jej mówić - potrafiła się przeglądać w spokojnej toni.
 

Do towarzystwa wystarczały jej koleżanki i przystojne trytony.
 

Biżuterię znajdowała na dnie morza - nie musiała czekać, aż ktoś jej sprawi prezent.
 

I wcale nie marzyła o nogach - bo je miała.
 

Przy każdej pełni wyłaniała się z morskiej fali, zakładała spódniczkę i spędzała kilka godzin na plaży.
 
I miała pewność, że nigdy, nigdy nie zamieni się w morską pianę.


Larysa  jest oczywiście zielona nie tylko dlatego, że jest syrenką, ale też na potrzeby marcowej zabawy Kolorystek  u Danutki .

Jak widać, zieleni w różnych odcieniach jest dużo. Sama spódnica składa się z dwóch pasków o długości 1,20 m - czego wcale nie widać.  Gdyby jednak % się nie zgadzały, to ocenie poddaję strój Larysy spódniczkę i ogonek.
Zielony lubię i często noszę. Nie przepadają za mną tylko wszelkie zielone żywe organizmy - nie jestem w  stanie  utrzymać kwiatków w doniczkach. Nie to co moja babcia - patyk do ziemi wsadziła i zawsze jej zakwitł. No, ale cóż - nie wszystkie talenty się dziedziczy.
Z czym seledynowy - tylko z  niebieskim w odcieniu turkusu.

 
        Bardzo lubię ten wykrój na lalki. Po raz pierwszy zastosowałam w nim guziki - daje to możliwość poruszania kończynami. Zdecydowanie lalka lepiej się układa. Oczywiście rozbierać można, co widać na obrazkach. 
       Tak naprawdę to nie wiem, jak syreny radziły sobie z plączącymi się włosami. Był problem przy ubieraniu i przy robieniu zdjęć.
 
 Dziękuję za wszystkie komentarze pod jajkami. Cieszę się, że się podobają.
Uraz do jajek pochodzi z wczesnego dzieciństwa i mojej anemii. I do dziś nie przeszedł. 
Anette - z Ignacym łączy mnie jeszcze szacunek dla Kopalińskiego :) 




56 komentarzy:

  1. Piękna Syrenka cała spowita w zieleniach :) Fajny pomysł z nogami, całkiem jak u baśniowej Syreny, a do tego piękna spódnica :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  2. twoja Larysa jest cudowna i taka jakaś jakby mnie przypominała - zatroskana i zagubiona ? smutna czy zamyślona ? - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziu, takiej laleczki, to sam książę by się nie powstydził, a że ona syrenką jest. Cóż o gustach i urodzie się nie dyskutuje, każda potwora znajdzie swego amatora. Twoja w zielenie spowita jest przepiękna, dopracowałaś ją w każdym szczególiku i chociaż to brzydko, ale Ci zazdroszczę takich umiejętności. Jest po prostu boska.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zielonooka syrenka z nogami to ja, a tak na poważnie - syrenka, zieleń i piękne imię - czego chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
  5. Madziu wiedziałam ,że zrobisz znów jakąś piękność.ŚLiczna ta syrenka,ma cudne ,długie włosy .Jest bardzo zgrabna i niezła z niej laseczka znaczy syrenka ,do tego w razie posuchy może chodzić na nóżkach haha:)
    Przepięknie ją wykonałaś ,zaprojektowałaś i jak zwykle opowiedziałaś piękną historię .
    Buziaki środowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, znów bajka, tylko taka inaczej :-)
    Syrenka jest bardzo pomysłowa, z tym ściąganym ogonem! I piękna. Włosy faktycznie pewnie sprawiają problem, ale chyba nic się z tym nie da zrobić.W warkocz szkoda zaplatać. Ale jaki efekt!

    OdpowiedzUsuń
  7. Urokliwa Larysa i taka śliczna w tych zieleniach, a także... wielofunkcyjna - z ogonem lub nogami:) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie dość że talent do szycia to jeszcze talent do pisania. Pieknie uszyłas ta laleczke , pieknie ja wystroiłaś i pieknie o niej napisałaś. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne włosy ma Twoja Larysa. I bardziej podoba mi się jako Syrenka niż tak zwyczajnie z nogami..

    OdpowiedzUsuń
  10. Nono,laska ;) historyjka ciekawa, lalka świetna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Syrenka bajkowa :) piękny strój jej uszyłaś, bardzo podoba mi się, że jest rozbierana

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajna syrenka,fajnie to obmyśliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja lubię Twoje lale i bajki!!

    OdpowiedzUsuń
  14. W pierwszej chwili pomyślałam, ze Larysa to wróżka :) A potem okazało się, że ma ogon :)) Na szczęście ma też nogi :)))
    Śliczna laleczka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna, wspaniała, no cudna po prostu :) I fajnie, że oprócz ogona ma nogi, świetny pomysł, że jest taka "wielofunkcyjna" :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pod wrażeniem piękna historia i syrenka tak dopieszczona w każdym detalu -naszyjnik ,ogonek,spódniczka i zielona burza włosów

    OdpowiedzUsuń
  17. Larysa jest prześliczna i niezwykła :)
    mam słabość do syrenek, a Twoja i jej historia szalenie mi się podoba! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowna..podziwiam ją i Ciebie ♥ Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczna lalka i na dodatek bajka gratis :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękna syrenka !!!
    No i jak zawsze przefajna opowieść :)
    Pozdrawiam serdecznie :)***

    OdpowiedzUsuń
  21. No rozwałka!!!!Cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Podejrzewam, że dla dziewczynki taka lala to marzenie! (Ja bym się pobawiła ;-D) Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  22. W pierwszej chwili jak zobaczyłam zielono, pomyślałam: będzie nimfa. Kolejne zdjęcia wyjaśniły wszystko. Piękna syrena! :) Zakochałam się w ostatnim zdjęciu :).

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo szczęśliwa i wyjątkowa Twoja syrenka :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lalka wyjątkowej urody, a opowieść o niej warta Nobla ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękna praca! I cudna do zabawy - przebierać, ubierać - super! i to oko haftowane...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. O mamo! Jaka piękna ta Larysa! Wszystko jej uszyłaś śliczne, a jakie ma oczy! Cud nie dziewczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak zawsze niesamowita! Nie tylko Autorka, ale i dzieło i opowieść! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetna. Taka spowita glonami - począwszy od włosów, a na sukience kończąc. Jak dla mnie glonowa królowa. Śliczna lala.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękna Larysa:) i taka iście z morskiej toni :) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wspaniała, zaskoczyłaś mnie tą syrenką! pomysł świetny!!!! i kolejna ciekawa historia do opowiedzenia

    OdpowiedzUsuń
  31. Śliczna ta Twoja syrenka Magdusiu! Fantastycznie wyglądają jej włosy.
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna, zieloonoka i z bajkową historią, aż bym chciała się z nią zamienić:) Niesamowite spojrzenie mają twoje lalki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo fajny efekt dało przenikanie się półprzezroczystych tkanin i różnokolorowych pasemek włosów lalki. Cała kreacja kojarzy mi się ze stylem hippie, który bardzo lubię:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Śliczna laleczka,która może być również syrenką. To prawdziwa gratka dla jakiejś małej fascynatki syrenkami.

    OdpowiedzUsuń
  35. Podziwiam Twoją pomyslowość i wykonanie:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepiękna ta Twoja syrena :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękna syrenka, ale urzekła mnie przede wszystkim kolejna wspaniała opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  38. boszszsz:)jaka cudna:))i nawet oczy ma zielone:))))
    jesteś niesamowicie zdolna:)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękna, magiczna, niczym rusałka z romantycznych ballad Mickiewicza.

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękna Larysa na pierwszym zdjęciu wygląda jak cyganka :) A tu na następnym taka niespodzianka :) Pięknie uszyta, te włosy i te oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Larysa jest urocza i ile ma ubranek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Przepiękna syrena :)
    Włosy zrobiłaś jej rewelacyjne :)
    I jak zwykle fajnie się czytało twoją opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Larysa prezentuje się bosko! Do twarzy jej w zielonym :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Lala śliczność. I ma takie bogactwo strojów. pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetna lalko- syrena, ma nieziemskie oczy i cudny ogonek :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Same "ochy i achy" cisną się na usta:) Kolejna piękna lalka.

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękna opowieśc i lalka powalająca. Piękne, wyjątkowe rzeczy tworzysz, jestem pod wielkim wrażeniem!!! Dziękuję za wizytę u mnie i życzę Wesołych, radosnych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ale Ci rewelacyjna lalka wyszła, lubię syrenki :) a w szczególności te z moim ulubionym kolorem :)

    OdpowiedzUsuń
  49. topielica... :-D
    ale piękna... choć niepokojaca

    OdpowiedzUsuń
  50. Twoje lalki są cudne! Ta nie inaczej. I jak zwykle poparta cudowną opowieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Larysa jest zachwycająca,przystrojona w piękne odcienie zieleni. Nogi były dla mnie wielkim zaskoczeniem u syrenki,ale to bardzo dobrze bo lubię jak opowiadania są zaskakujące :))Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  52. Myślę, że kiedyś jej się znudzi bycie samą i będzie potrzebowała kogoś do rozmowy:) Super syrenka:)

    OdpowiedzUsuń