Najpierw jubileuszowy banerek:
Tylko dwa razy nie uszyłam na zabawę lalki. Sierpień to też wakacje, czasu, podobnie teraz - zbrakło na wszytko. Tym razem jednak nie mogło zabraknąć go na uszycie kolejnej lalki. W zestawie kolorystycznym, który bardzo mnie kusił.
Oto i ona - diablica w pełnej krasie.
Trudno było wybrać dla niej imię - nie ma ciągot w kierunku czarnej magii, jest swojska, ma serdaczek i pogodny uśmiech. No to skoro mamy swojskiego Rokitę i Borutę, to niech będzie Rokitka.
W zasadzie to powinna mieszkać w starym, spróchniałym drzewie, ale bardzo tego nie lubi.
Czasami przysiadała na mostku, coby przechodniów pozaczepiać.
Najbardziej jednak lubiła przesiadywać na ganku, w otoczeniu zieleni i zaglądać w okna dworku.
Ostatecznie jednak wybrała bardziej okazałą siedzibę - tylko pałac był godny, by w nim mogła zamieszkać na stałe.
Podczas sesji zdjęciowej Rokitka odwiedziła : Koszuty (bardzo polecamy - śliczny dwór i park); Miłosław (pałac z zewnątrz, park imponujący, ale wymaga jeszcze duuużo starań ), Winną Górę (odradzam zwiedzanie ekspozycji - dwie sale z obrazami i repliką munduru gen. Dąbrowskiego).
Na zdjęciach pojawia się z rogami - albo bez. Bo jeden się zgubił, by odnaleźć się później w trawie :). Zresztą i tak dostanie nową parę - mniejszych.
I jak widać, zmienia ubranie - bo to połączenie kolorystyczne zakładało tylko muśnięcie czerwienią. Czerwień na zdjęciach aż się żarzy (normalnie tak nie wygląda), więc aby nie łamać zasad zabawy otrzymała nową bluzkę - czarną. Zresztą, która kobieta nie byłaby zadowolona z nowego ciuszka ?
Bardzo dziękuję za miłe komentarze pod Karolką. Obiecuję nadrobić wszystkie zaległości w odwiedzinach Waszych blogów po powrocie z urlopu (gdzie mam nadzieję, internetu nie będzie) - pewnie zajmie mi to cały sierpień :).
Cudowna Rokitka. To dlatego nie dałaś banerka bo miałaś coś innego w zanadrzu. Spryciara.
OdpowiedzUsuńTa lalunia jest świetna, w czerwonej, czy czarnej bluzeczce wygląda zjawiskowo, nawet te duże rogi na ostatnim zdjęciu, nie ujmują jej uroku. Madziu to jest genialne. Wypoczywaj bez netu, bo po to jest urlop, wrócisz z nowymi pomysłami na kolejne piękności lalkowe.
Pozdrawiam cieplutko.)
Rewelacyjna i z rogatą duszą (choć w sumie nie tylko duszą), skrzydła ma wprost genialne :-) To już teraz wiem czemu nie było banerka pod postem z Karolką - chociaż też idealnie wpisywał się w kolorki :) Rokitka godnie uczciła rocznicę zabawy. Miłego urlopu! :)
OdpowiedzUsuńNo no, perfekcyjnie wykonana. Brawo!
OdpowiedzUsuńAniu cóż mam powiedzieć .Kochana rewelacyjna praca na rocznicowe rozdanie,jestem nią nie tylko zachwycona,ale też zakochana w niej po uszy.
OdpowiedzUsuńNic nie poradzę ,że straszliwie lubię te Twoje wszystkie lale,nie ważne czy ze skrzydłami,rogami i czy podwiązkami.
Zawsze podbijają me serce.
Pozdrawiam cieplutko :)
Madziu fantastyczna diablica o bardzo słodziutkiej buźce. Stój faktycznie z pazurem i choć w obu bluzeczkach jej ładnie w czerwonej wygląda bardziej zadziornie i tajemniczo .
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego urlopu i prawdziwego odpoczynku.
No tak zdecydowanie Karloka musiała ustąpic miejsca Roiktce, choć o dziwo to ten sam miesiąc kolorków :-).
OdpowiedzUsuńPiękna ta laleczka , tak diablicowata ale z pozytywnym przesłaniem . Sesja zdjęciowa jak zwylke super ze świetna oprawą tekstową.
Pozdrawiam i miłego urlopu życzę.
Rokitka jest prześliczna. Ma w sobie to coś, co powinna mieć. Wszystko w niej jest idealne. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że Rokita wygryzła Karolcię. Jest fantastyczna taka z charakterkiem. Coraz piękniejsze te Twoje laleczki. Udanego wypoczynku Ci życzę i wracaj z nowymi pomysłami:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚwietna Rokitka ma super ubranko pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPiękna diablica o dobrym serduchu :)
OdpowiedzUsuńDiabelnie piękna ta Twoja diablica! Wcale sie nie dziwie że ja właśnie zrobilaś na rocznicę.
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu.
Pozdrawiam:)
Diabliczka przepiękna:) Na trasie zwiedzania zabrakło Śmiełowa... Też wybieram się z dziecięciem w podobną trasą, bo dziecię jeszcze tam nie było, a jest co oglądać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo taką diablice to każdy chciałby mieć, świetna jest :)
OdpowiedzUsuńTwoja lalka jest diabelnie rewelacyjna! :D A wiązany gorsecik i skrzydła muśnięte czerwienią idealnie pasują do Rokitki, widać od razu, że to babka-lalka z charakterem. ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczna laleczka i w moich młodzieńczych klimatach, kiedy gotką byłam :)
OdpowiedzUsuńAleż ona śliczna! Zakochałam się w niej, uwielbiam połączenie takich dużych niebieskich oczu z czarnymi włosami. Strój ma piękny. Na tym zdjęciu z winobluszczem wygląda tak uroczo, że gdybym była facetem diabełkiem, to od razu bym ją podrywała :D.
OdpowiedzUsuńPiękna! :)
OdpowiedzUsuńTwoja Rokitka jest świetna. Nie piszę piękna, bo diabełki nie mogą być piękne:))
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńJest wspaniała, i bardzo starannie wykonana. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysły na lalki masz świetne, Rokitka jest piękna.
OdpowiedzUsuńnormalnie smoczyca! o ile smoczyce mają rogi...
OdpowiedzUsuńa jeśli diablica... to boska! ;-D