Ale w drzwiach
natknęła się na Wielką Krawcową. Była bardzo nie w humorze.
- Myślisz o spaniu ! -
zawołała. - Teraz, gdy właśnie sama Królowa zamówiła u nas na jutro
niezrównanej piękności ślubną suknię dla Królewskiej Narzeczonej ! Ślub
odbędzie się o dwunastej w południe. Ach, zastanów się Karolko, zastanów ! Jaka
to ma być suknia ?
Karolce zamajaczyła przed oczami śnieżna, nieskazitelnie biała suknia i
już zabierała się do wykroju, gdy nagle - przyszło jej coś na myśl.
- Ale proszę
pani - powiedziała. - Nie mam przecież wymiarów ! Jakże mam skroić tę
suknię !
- Skrój na swoją miarę
- powiedziała Wielka Krawcowa. - Twoja miara jest taka sama jak tych dam.
- A dla której z tych
dam ma być suknia ? Jak pani sądzi ? - zapytała Karolka.
- Tego nikt nie wie.
Podobno Króla oczarowała zarówno Słoneczna Księżniczka, jak Księżycowa
Hrabianka, a zapewne będzie także pod urokiem Tęczowej Jaśnie
Panny.
- A w jakim przebraniu
był na tych balach sam Król, proszę pani ? - pytała dalej Karolka. Pytała, aby
nie usnąć.
- W zupełnie
niestosownym dla Króla - powiedziała Wielka Krawcowa. - Król przebrał się za
swojego Służącego !
Karolka już się więcej nie odezwała.
Pochyliła znużoną główkę nad nieskazitelnie białą tkaniną i szyła, szyła, aż
rozbolały ją palce i oczy.
Minęła noc, nastał poranek, a
na godzinę przed południem - suknia
była gotowa.
- Kareta zajechała -
powiedziała Wielka Krawcowa. - Narzuć suknię, Karolko, bo Panna Młoda będzie na
pewno ciekawa, jak leży.
- A kto jest Panną
Młodą ? - zapytała Karolka.
- Dalej nie wiadomo -
powiedziała Wielka Krawcowa. - Powiadają, że właśnie młody Król nad tym się zastanawia. A gdy coś postanowi - zaraz
odbędzie się ślub.
Więc Karolka ubrała się w ślubną suknię, zeszła po
schodach do karety i tu zobaczyła Służącego.
Czekał, aby podać jej rękę i pomóc
wsiąść. Karolka spojrzała na niego poważnie i zapytała:
- Ale pan chyba nie
jest Królem ?
- Co za pomysł !-
powiedział Służący i zatrzasnął drzwiczki karety.
Konie ruszyły z kopyta,
Karolka wtuliła się w kącik i natychmiast zasnęła, a śniło jej się, że jedzie na własny ślub.
Obudziła się, gdy kareta zatrzymała
się przed jakimiś drzwiami. Ale nie były to drzwi pałacu, ale drzwi małego wiejskiego kościółka. Służący wyskoczył z karety i pomógł wysiąść Karolce. A Karolce wydawało się, że to wszystko sen.
Więc
oparta na jego ramieniu szła jak we śnie w śnieżnobiałej sukni przez kościelną
nawę ku ołtarzowi, gdzie czekał na nich kapłan.
Po dwóch minutach było już po
ślubie
i Karolka ze złotą obrączką na palcu odchodziła od ołtarza ku karecie.
Teraz Służący wsiadł razem z Karolką
i gdy kareta ruszyła, dokończył pocałunku, o nie zdążył tego zrobić poprzedniej nocy,
a potem
Karolka usnęła znowu z główką na jego ramieniu.
Obudziła się dopiero, gdy już
przyjechali do stolicy i kareta zatrzymała się przed królewskim pałacem. Wtedy
Karolka, wciąż jakby we śnie, szła pod rękę ze Służącym po pałacowych schodach,
szła wśród radosnych okrzyków tłumu,
aż do drzwi, gdzie oczekiwał sam młody
Król i uśmiechał się wesoło.
- A - właśnie : Król !
Bo Służący - był to prawdziwy Służący !
-Ale że młody Król nie
miał ani trochę chęci się żenić, więc posłał w zastępstwie swojego Służącego. A
ponieważ Służący zakochał się w Karolce od pierwszego wejrzenia, więc doszedł
do przekonania, że ani Księżniczka Kisielówna, ani Hrabianka Karmelina, ani
Jaśnie Panna Lodzia Bambino - nie mogą mieć żadnych widoków.
Na szczęście ! BO
gdyby Służący wybrał i poślubił jedną z tych Dam, stara Królowa byłaby bardzo
nierada, że młody Król stroi sobie z niej żarty. A i Panna Młoda nie byłaby
zadowolona.
Ale jak się stało - tak się stało.
A
gdy o tym wszystkim dowiedziała się stara Królowa - napisała do swego
siostrzeńca na urodziny taki list:
Mój Drogi Ryszardzie !
Przyjmij załącznik do tego listu
wraz z moimi serdecznymi życzeniami. Jednocześnie przyjmij do wiadomości, że
jestem z ciebie w najwyższym stopniu niezadowolona i że odtąd nie mieszam się
do twoich małżeńskich spraw.
Twoja kochająca ciotka
Georginia - Królowa
A młody Król odpisał:
Droga ciotko Georginio!
Z całego serca
dziękuję.
Twój kochający
siostrzeniec
Rysiek
P.S. Ach - i dziękuję
bardzo serdecznie za wspaniałe pudełko kolorowych ołówków.
Prawda, że zakończenie nieco zaskakujące ? Myślę, że jednak to lepsze zakończenie bajki, niż to, które wydawało się takie oczywiste :)
Szczegóły techniczne: suknia Karolki trzyczęściowa, haft wstążeczkowy i naszywane perełki. Halka usztywniająca z organzy. I niestety, nie udało mi się uszyć sukni w jedną noc, tak jak Karolce.
Za użyczenie zabytkowego Citroena 2CV szczególnie dziękuję - przez czysty przypadek spotkaliśmy stado tych "kaczek" dążące na zlot do Torunia.
Jest jak zawse świetna i bajeczk i kreacje, !! Ale czemu ta praca nie ma baenerka rocznicowych kolorków u Danuis Przeciez to jest wersja czarno biała jak zebra więc pamusje jak ulał :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
2 razy przeczytałam i zaraz lecę czytać po raz trzeci - a zakończenie faktycznie lepsze, podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńSuknia Karolki jest absolutnie zjawiskowa, sama mogłabym taką mieć :) Wszystko jak zawsze pięknie zaaranżowane i dopracowane w szczegółach, nawet ten Citroen :)))
Popieram Anię Iwańską. Dawaj banerek do kolorków, pasuje historyjka jak ulał. Danusia będzie w siódmym niebie po przeczytaniu posta, tak jak i ja jej imienniczka.
OdpowiedzUsuńKarolka, jej sukienka, historyjka wspaniałe. Miłość jest ślepa; po co Karolce Król, który nie kocha, ze Służącym zazna szczęścia znacznie więcej, bo i Ona go kocha.)
Szkoda że historia Karolki dobiegła końca, może stworzysz następną równie porywającą historyjkę z nową bohaterką.
Pozdrawiam gorąco.)
Dziewczyny mają rację, dawaj banerek :-). Mamy podsumowanie roczku i szczęśliwe zakończenie historii Karolci w jednym czasie - czyż nie mogło się lepiej stać?!
OdpowiedzUsuńSuknia jak zwykle przepiękna, choć i strój Służącego bardzo mi się podoba. Pięknie opowiedziałaś bajkę, a zdjęciami jestem zachwycona! To na tle Citroena jest niezwykłe :-)
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie ile pracy włożyłaś w cały ten bajkowy projekt, ale było warto! Wiesz, gdybyś miała wydać książkę tak "zilustrowaną" to chętnie ją kupię!
Serdecznie pozdrawiam :-)
Karolcia i narzeczony wyglądają wspaniale. Suknia przepiękna, pełna ozdobnych detali - prawdziwe cudo:) Zakończenie historii niespodziewane, ale najważniejsze, że szczęśliwe. A Citroeny widziałam wczoraj po południu, jak zdążały w kierunku Torunia:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZakończenie zaskakujące musiałam wrócić i jeszcze raz przeczytać od momentu wyjścia z kościoła. Faktycznie bajka sugerowała całkiem inne zakończenie, ale takie bardziej mi się podoba. Suknia cudowna idealna na finał te różyczki i koraliki nie jedna panna młoda może pozazdrościć Karolce tej sukni. Cudownie opisałaś tę historię spokojnie mogłabyś występować w teatrze lalek z Twoimi pracami,dzieciaki byłyby zachwycone. Zgadzam się z dziewczynami powinnaś dodać baner a posta do kolorków, idealne uwieńczenie historii Karolki:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńLalki jak zwykle zachwycają - tak jak i bajka tylko szkoda że to już koniec :(
OdpowiedzUsuńpiękna suknia !! cudny haft i koraliki - jak od najlepszego ( najdroższego :) projektanta
Świetna jesteś w tych bajkach ,bo tworzysz śliczne historie i do tego powstają same przepiękne lale.
OdpowiedzUsuńSuknia śliczna,cudowna miłość i powiem Ci,że dziewczyny dobrze podpowiadają .
Wrzucaj Stefanowi na pożarcie ,on lubi takie historie i piękne zakończenia .
Buziaki Madziu :)
Piękna inscenizacja bajki, której zakończenie faktycznie zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Czekałam na zakończenie tej bajki :-), no i fakt zaskakujące, co lubię :-).
OdpowiedzUsuńSuknia jak zawsze doskonała, ależ Ty pięknie szyjesz, podziwiam podziwiam :-) i pozdrawiam serdecznie :-)
Piękna suknia i wspaniała opowieść. Po raz kolejny zachwyca mnie Twój haft wstążeczkowy:)
OdpowiedzUsuńZakończenie rzeczywiście zaskakująca, a suknia zachwycająca - masz ogromny talent.
OdpowiedzUsuńJestem przezachwycona! Wybacz, że komentuję dopiero teraz, po tym, jak się upominałam! Warto było czekać na tak efektownie zilustrowane zakończenie bajki! :)
OdpowiedzUsuńPiękna historia, przepiękne lale, a ta suknia ślubna zachwycająca!
OdpowiedzUsuń