- W porządku. A Król niech pamięta o prętach do dywanu na schodach.
- Jak to ? Przecież tych prętów nie ma.
- Właśnie - powiedziała Sylwka.
- Czasami myślę, że ta Sylwka ma źle w głowie - powiedział do siebie Król i zastanowił się nie po raz pierwszy, czyby jej nie odprawić.
Przypomniał sobie jednak - także nie pierwszy raz - że to przecież zabłąkane stworzenie, dziecko znalezione w pieluszkach na schodach sierocińca, gdzie je wychowano i wyuczono posługiwać na pokojach. Gdy Sylwka skończyła czternaście lat, zjawiła się w pałacu, z swoim dobytkiem, który mieścił się w blaszanym pudełku.
Więc Król jej nie odprawił. Spojrzał tylko na nią koso i zaczął wchodzić po schodach na pierwsze piętro, do Sali Rady Państwa, stąpając ostrożnie po dywanie, przy którym brakło prętów.
Nie wiem, co widzicie na swoich monitorach, uniform jest fioletowy. Śliwki bardzo lubię , tej bluzki nie lubiłam, więc bez żalu się z nią rozstałam - zdecydowanie Sylwce bardziej w niej do twarzy.
Muszę coś jeszcze pisać ? Książka znana, sięgam po kolejną historię. Trochę to potrwa, bo będzie i Król, i księżniczki, i Zachodnie Lasy. I Sylwka.
Madziu, nie martw się o kolor, bo śliwka jest śliwką, bluzka nie lubiana, ale uniform elegancki z niej powstał. Wszystko jest świetne, nawet nowy zestaw lekturowy dla dzieci nam polecasz. Ekstra, będzie się działo, oj będzie, już się cieszę na kolejne opowieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.)
Sylwka wygląda uroczo w tym kolorku i przepięknym fartuszku i czepku:) Jak zawsze laleczka dopracowana w każdym szczególe. Podziwiam Twoje ślicznotki - to podoba mi się szczególnie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna lalka. Dopracowana i w pięknej kolorystyce. To typowa kolorystyczna zima. Super. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCo za historia! Jaki dobry król, ze nie odprawił tego biedenego stworzenia....Sylwki. Dostała piękny uniform i bieluchny fartuszek, zadbano nawet o buciki w kolorze uniformu. No Sylwka nadaje sie na wybieg dla modelek, a nie do sprzatania najjasniejszych sypialni:)
OdpowiedzUsuńCudna nastepna laleczka. Wszystkie one maja w sobie to COŚ:)
Serdecznie pozdrawiam.
Śliczna lala i kolorek śliwkowy jest i insygnia władzy również.
OdpowiedzUsuńAch, czytam historię z zapartym tchem, jak zawsze :) Suknia piękna, lala piękna, naprawdę jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Mam taką ograomą słabość do Twoich lalek... Kolejne cudo! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPiękna lala i super opowiadanie do niej :)
OdpowiedzUsuńWygląda super, kostiumik ma śliczny, tylko ta historia taka przygnębiająca....
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta Sylwka, na pewno los zgotuje jej coś lepszego niż sprzątanie :-P
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz talent , nie tylko do szycia. Twoje historyjki sa świetne , może i inspirowane na literaturzelae fajnie opisane a juz oprawa do nich to mistrzostwo świata. Sylwka jest świetna, zreszta wszystkie Twoje lalki takie są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miotełka do kurzu skradła moje serce :) Poważnie, jest przeurocza! Postać Sylwki również, bardzo dopracowana w szczegółach :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poczytałam :0 i obejrzałam główną bohaterkę. Super wyszła ta laleczka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Sylwka prezentuje się super! Piękna lala wykonana z dbałością o szczegóły. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńzawsze gdy patrzę na Twoje lale to się uśmiecham:D
OdpowiedzUsuńpiekna jest :)
Urocza lala, pięknie wykonana:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKobieto ależ Ty masz talent w łapkach,kolejna wspaniała piękność .Śliczna ta jej kiecka śliwkowa i jak zawsze piękna prezentacja.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te wszystkie historie jakie opisujesz i powiem jedno nie przestawaj tego robić.Także już zacieram łapki na kolejną historię
Buziaczki Madziu :)
W krainie baśni było dziś króciutko, szkoda. Ale panna Sylwka wypadła znakomicie. Śliwkowe ubranko ma śliczne i zgrabniutkie! Urzeka też swoim błękitnym, ufnym spojrzeniem.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Sylwka ma piękne oczy! I jej uniform bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńA takich długich i ładnych włosów mogłaby jej pozazdrościć niejedna kobieta. :)
Uwielbiam te Twoje lale i opowieści jakie im towarzyszą :)
OdpowiedzUsuńSylwka ma piękne włosy :)
Pozdrawiam cieplutko
Ech, jaka cudna!!!
OdpowiedzUsuńPiękna lala :)
OdpowiedzUsuńFajna lala pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMa Sylwka tupet, żeby tak do króla się odzywać, a król najwyraźniej ma do niej słabość, skoro jej nie odsyła. I nic dziwnego, bo piękna jest i bardzo jej do twarzy w tych fioletach.
OdpowiedzUsuńJuż jestem podekscytowana kolejną historią, którą będziesz prezentować przy pomocy swoich lalek. Ta mi się bardzo podoba, dobrze jej w tych kolorach i wygląda na konkretną osóbkę. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna śliwkowa Sylwka:)))
OdpowiedzUsuń:) Super historia z piękną postacią, a kolorek jej super pasuje :)
OdpowiedzUsuńSylwka jest świetna :) do twarzy jej w fioletach. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńOpowieść zachęca do sięgnięcia po książkę i coś mi się wydaje, że nie jest to tylko książka dla dzieci. Sylwka jest cudowna, a ubranko ma jak najbardziej śliwkowe. W komplecie z butkami i miotełką do kurzu jest zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ja już z niecierpliwością czekam na kolejnych bohaterów:-) Ciekawe czy księżniczka dorówna urodą Sylwce!
OdpowiedzUsuńCudna Sylwka! Kiecuchnę ma wspaniałą, a te oczyska są boskie,genialny kolor! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpo co jej te druty do dywanów?
OdpowiedzUsuńbędzie na drutach robić czy jak;-DDD
Fajne pomysły na butki są tutaj
OdpowiedzUsuńhttp://schodamidoretro.blogspot.com/search/label/Buty%20dla%20lalek
co prawda mam jeszcze problem z rozmiarami (robię dla jednej lalki - a pasują dla innej), ale powoli dochodzę do wprawy... Pozdrawiam ciepło
Rewelacyjny zbiór wykrojów - dziękuję za link :) Myślę, że u moich lalek problemem są przede wszystkim niekształtne stopy.. Pozdrawiam
Usuń