Ponieważ kartka była dość mocno "puchata" musiałam na szybko wymyślić opakowanie. Na szybciutko komplet wygladał tak
a tak po spakowaniu.
A ponieważ mam problem w prezentowaniu jednej pracy, a pozostałe ciągle czekają na wykończenie, to mogę pokazać, co powstało w tak zwanym "międzyczasie".
Przy porządkach znalazły się stare hafty . Myślę, że wiele osób, zaczynających haft krzyżykowy sięga po grafiki Ty Wilsona. Są bardzo wdzięczne w haftowaniu, pieknie wygladają i nadają się na prezenty :)
Kilkakrotnie zamiast kartki z okazji ślubu podarowałam wyhaftowany obrazek z parą tego autora.
Te może by się nadawały, gdyby nie to, że źle policzyłam i hafty miały bardzo mało miejsca przy krawędziach.
No to mam bardzo romantyczne poszewki na jaśki. A że nie dopilnowałam przy prasowaniu, to na zdjęciach widać krzywulce. Na szczęście wypełnienie je wyprostowało :)
Dziękuję Wam za wszsytkie miłe komentarze i odwiedziny.
I żeczę ciepłego września :)
Piękna kartka i hafty :)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Piękna kartka! hafciki super! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle śliczna kartka, różyczki bardzo mi się podobają :) Hafciki również bardzo fajne, miłego tygodnia życzę :)
OdpowiedzUsuńMadziu karteczka ,łącznie z pudełkiem wyszła ślicznie.Nie ma to jak karteczka własnej roboty.Podusie z haftami są przeurocze i pasują do wielu wnętrz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko
kartka śliczna i bardzo elegancka:)
OdpowiedzUsuńale hafty wymiatają:)
pozdrawiam cieplutko
Karteczka piękna! Niebieskie różyczki są fantastyczne! Lubię hafty Wilsona, są proste, schematyczne, a jakże wymowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Madziu:)
Przepiękna kartka, cudowna i prześliczne kwiatuszki. A hafty są urocze i ja tam żadnej krzywości nie widzę, bo to przecież rękodzieło, a nie idealna maszynowa robota :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJak ładnie kwiatuszki Ci wyszły. Taka zdolna jestem, że nie potrafię ich zwijać. Kartka jest śliczna. Grafiki Ty Wilsona znam z przeróbek na haft matematyczny, ale sama ich nie haftowałam.
OdpowiedzUsuńSuper karteczka i świetne doń opakowanie.
OdpowiedzUsuńHafciki co z tego, że z dawien dawna, teraz mają swoje pięć minut i znalazły godne zastosowanie w poszeweczkach na jaśki, których nigdy za dużo, a wymowne wzorki Ty Wilsona zawsze są w modzie.)
Karteczka cudna!!! Świetny pomysł, żeby hafciki do poszewkach wykorzystać:) Śliczne są! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiebieskie kwiatuszki mnie zauroczyły i nie tylko dlatego, że lubię ten kolor. Kartka z nimi ma wyraźny akcent, a nie wydaje się przytłoczona. Jednym słowem super! Te hafty (dla mnie tam nie proste :P, bo nie robię tego na co dzień, ale może się trzeba nauczyć) są bardzo ciekawe. Proste, bez jakiś specjalnych bajerów i to w nich wystarcza, piękno tkwi w tym.
OdpowiedzUsuńPiękne błękitne różyczki i oczywiście cała karteczka z opakowaniem:)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam haftu krzyżykowego i udało mi się zrobić do końca tylko jedną pracę ,był
to mały ptaszek gil albo sikorka,wyhaftowałam go dla swojej Babci na jej dzień :)
Poszewki rzeczywiście wyglądają bardzo romantycznie i cudnie ;)
Pozdrawiam :)
Oryginalny pomysł z niebieskimi różyczkami - komplecik prezentuje się bardzo efektownie. Hafty są ślicznie, cudne te grafiki. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKartka przepiękna, oniemiałam jak ją ujrzałam, podusie też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuń