Ognista Kamila
Na samym poczatku chciałabym zaznaczyć - nie stosowałam żadnych filtrów w celu podkreślenia kolorów. Po prostu mój aparat, w obliczu takiej ilości czerwienie, najnormalniej w świecie zgłupiał.
I naprawdę nie miało znaczenia, czy zdjęcia robiłam w domu, przy zachmurzonym niebie - nie dał rady. A w słońcu... Zresztą, co ja będę pisać, trzeba oglądać.
Nie jest duża - mój ulubiony wróżkowy wykrój zmniejszyłam o połowę.
Włosy ma z boucle - co nie było zbyt szczęśliwym pomysłem, bo haczą się o tiule.
Tak naprawdę, jak zobaczyłam ten pomysł Danusi na kolory, stwierdziłam super. Mam świetny materiał, wzór płomieni - będzie idealnie. Tyle tylko, że jak przyszło do szukania materiału, to okazała się, że pewnie diabeł ogonem nakrył i trzeba było kombinować. Na szczęście trochę tych materiałów mam i się udało.
Jak zwykle koncepcja zmieniała się w trakcie szycia. Spódniczka miała składać się z różnokolorowych płatków. Jednak po ich uszyciu okazały się dla filigranowej laleczki taka spódniczka jest zbyt ciężka.
Toto pomarańczowe doszyte do kamizelki to takie niby skrzydełka. Nie mam ładnego zdjęcia z tyły i chyba nie szkoda - nie był to dobry pomysł.
A tu też nie było filtra, tylko obiektyw był zaparowany. Trochę przynajmniej przytłumiło...
Banerek. I naprawdę Danusiu nie wiem, które zdjęcie nadaje się do Twojego zestawienia.
Dziękuję za wszystkie komentarze i po zimnie, upałach i burzach życzę Wam miłej, umiarkowanej pogody :) Dziękuję też za słowa wsparcia - naprawdę, szkoda topoli...
Jak zwykle cudna wróżka:) Bardzo ognista, no niewiem czy wróżką ją nazwać:) Na pierwszym zdjęciu w tych wysokich botkach i potarganym czole przypomina mi laskę z Las Vegas:))) Pieknie ja ubrałas. ma sliczny czarny gorsecik. Masz talent Dziewczyno. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna diablica :)
OdpowiedzUsuńNo zdecydowanie płonie u Ciebie :-) Jest pięknie ogniście i energetycznie i tak miało być. Świetna laleczka , jak zwykle podziwiam za ubranka !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow, idealna dla takiej wielbicielki ciepłych kolorów i ciepła jak ja. Piękna :-)
OdpowiedzUsuńŁał, co za ognista wróżka :D Piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Przy pierwszym zdjęciu pomyślałam - diablica! Ale w ubranku już nie sprawia takiego wrażenia. To radosna wróżka która czaruje swoją piękną, czerwoną czuprynką. Ślicznie wyszła Madziu, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne uściski!
Przeurocza, ma piekną sduknię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna ognista wróżka :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Madziu na początku chcę gorąco podziękować za piękną kartkę to się nakręciłaś.
OdpowiedzUsuńCzy lubię bzy oczywiście dokładnie takie jak przysłałaś na Swojej kartce bo uważam, że te pachną najładniej i mam nawet trzy takie w ogródku mogę je właśnie podziwiać.
A co do Kamili bardzo ognista z niej panienka kojarzy mi się z główną bohaterką z "Dzwonnika z Notre Dame".
Pozdrawiam serdecznie Madziu
Merida! :) Uwielbiam, a taką suknię sama bym ubrała :3.
OdpowiedzUsuńŚwietny rudzielec....
OdpowiedzUsuńWspaniała jest, bardzo temperamentna, nie mogę się napatrzeć. Buty ogromnie mi się podobają i chyba nawet mamy podobny gust, bo kupiłam sobie niemal identyczne na zimę :)
OdpowiedzUsuńMiłego słonecznego weekendu :)
Wow! Jest naprawdę niesamowita!!! Lala z charakterem:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudna! na tym pierwszym zdjęciu, jeszcze bez sukienki wygląda jak lubieżna diablica...
OdpowiedzUsuń